W najstarszej działającej bibliotece świata odkryto właśnie palimpsesty zawierające zapomniane języki sprzed tysięcy lat, pochodzące od fascynujących starożytnych społeczności.
Klasztor Świętej Katarzyny znajduje się w Egipcie u stóp góry Synaj. Został zbudowany na polecenie cesarzowej Heleny na miejscu, gdzie według tradycji Jahwe ukazał się Mojżeszowi w postaci płonącego krzewu. Klasztor znajduje się na wysokości około 1500 metrów n.p.m., więc do wierzchołka, na którym Mojżesz miał otrzymać od Boga Dziesięć przykazań spisanych na kamiennych tablicach, jest zaledwie 700 metrów. Prawie jak na wyciągnięcie dłoni do największych tajemnic doczesności.
W Klasztorze znajduje się powstała w 565 roku n.e. najdłużej działająca na świecie biblioteka. Tak, to nie jest pomyłka. Nie jest to najstarsza biblioteka, bo tymi w kolejności były Ebla w Syrii, Ugarit tamże, Biblioteka Assurbanipala w Niniwie oraz legendarna Biblioteka Aleksandryjska, tyle że wszystkie wymienione znajdują się albo w runiach, albo nie pozostał po nich kamień na kamieniu. Obiekt pod górą Synaj działa do dziś, można nawet przez sieciowe serwisy zamówić sobie w kompleksie Świętej Katarzyny miejsce hotelowe.
Brytyjski Independent donosi, że działający w bibliotece zespół naukowców przeglądając palimpsesty sprzed wieków natrafił na zaskakujące informacje. Najpierw trzeba jednak wyjaśnić, czym są palimpsesty. Otóż słowo to wywodzi się od dwóch łacińskich słów: „ponownie” oraz „ścieram”, co właściwie z miejsca tłumaczy sens pojęcia. Podczas gdy papirusy nie wszędzie były powszechne, a poza tym nie były nadzwyczaj trwałe, produkowane ze skór zwierzęcych pergaminy oferowały o wiele większe możliwości. Były też droższe w wykonaniu, co skłoniło do poszukiwania metod recyklingu owocujących wymyśleniem metody ponownego zapisu na tym samym pergaminie.
Pracująca w Klasztorze Świętej Katarzyny ekipa sfotografowała ponad siedemdziesiąt palimpsestów zawierających prawie 7000 stron, między innymi najstarszą znaną receptę greckiego konowała Hipokratesa. Jednak największą uwagę przykuły teksty napisane w języku, jakim posługiwano się Albanii Kaukaskiej, istniejącym w starożytności państwie na terenie obecnego Azerbejdżanu. Już teraz wiadomo, że zwoje z Synaju pomogą poznać znaczenie niektórych słów, a także lepiej poznać obyczaje zaginionego społeczeństwa.
Drugim odkrytym językiem jest chrześcijańsko palestyńsko aramejski, czyli mieszanka syryjskiego z greckim. Tą mową posługiwała się aż do XIII wieku fascynująca nacja, a może raczej należałoby powiedzieć – społeczność, wyrafinowana jeśli chodzi o rozumienie sztuki i duchowności. Funkcjonowała ona na terenach Palestyny i Transjordanii, stanowiąc nieortodoksyjną grupę sprzeciwiającą się powszechnemu rozumieniu Biblii.
Podążając podobnymi tropami wywodzącymi się spod Synaju, może nie uda się dotrzeć do kolejnych zwojów z Qumran, ale jest możliwość dotarcia do dawno zapomnianych fragmentów przeszłości.
Źródło grafiki: pixabay.com
Co to za nacja ?