Poranek 7 grudnia 1972 r. Potężna rakieta Saturn V wypuszcza ogień z dysz. Odrywa się od Ziemi, by wraz z doczepionym statkiem kosmicznym po raz ostatni obrać kierunek na Księżyc.
To miała być największa i najdłuższa pozaziemska misja załogowa. I szósta już z kolei. Dowodzony przez Eugene’a Cernana zespół trzech astronautów opuścił Niebieską Planetę na 12 dni, zaś na samym Księżycu przebywał przez trzy okrągłe doby. Ekipa Apolla 17 zebrała ponad 100 kilogramów gruntu księżycowego, wykonała również najdokładniejsze wówczas zdjęcia powierzchni satelity Ziemi.
Jeśli chodzi o spektakularne czynności, nie pozostało wiele do zrobienia. W końcu już podczas trzeciej załogowej misji Apollo astronauta Alan Shepard grał w golfa. Nawiasem mówiąc, radykałowie dziwili się jak to możliwe, że uderzona kijem piłka golfowa leciała na tak stosunkowo krótkie odległości, podczas gdy ich zdaniem przy braku atmosfery powinna była lecieć kilometry dalej. Pozostaje to do dziś kwestią z tej samej kategorii co wątpliwość związana z poruszaniem się astronautów po powierzchni Księżyca, o czym pisaliśmy tutaj.
W innym aspekcie niż golf można było powalczyć z sowietami. Otóż począwszy od 1970 r. ekipie Breżniewa udało się umieścić na powierzchni Księżyca bezzałogowy, sterowany z Ziemi pojazd jeżdżący. Nazwano go Łunochodem, od nazwy sondy, która go przywiozła do celu. Pojeździł przez dziewięć dni, po czym aparatura zamarzła i łączność została utracona. W czasie funkcjonowania zdołał jednak przejechać ponad 10 kilometrów. ZSRR zadbał też, by Łunochód stał się popularnym elementem popkultury. Miliony dzieci zza żelaznej kurtyny nie miały w domach klocków Lego, ale posiadały dostępną w każdym sklepie papierniczym zabawkę w postaci jeżdżącej miniatury Łunochodu.
Misja Apollo 17 zabrała więc ze sobą Lunar Roving Vehicle (LRV) wykonany przez Boeinga we współpracy z General Motors. Jednym z jego głównych konstruktorów był Polak, Mieczysław Bekker (1905-1989). Poprzednie dwie misje również zabierały ze sobą LRV, jednak Amerykanie chcieli jeszcze wyżej zawiesić poprzeczkę w tym elemencie księżycowego rzemiosła. Podczas jazdy łazikiem, astronauci mieli bezpośrednią łączność z Ziemią. Dodatkowo, w trakcie swych peregrynacji LRV oddalił się o ponad 7 kilometrów od lądownika. Gdy zaś po zakończeniu pobytu na Srebrnym Globie astronauci startowali lądownikiem do czekającego na orbicie modułu kosmicznego Challenger, LRV filmował ten moment, przesyłając materiał na Ziemię.
Z kolei konstruktorem rakiety Saturn V był Wernher von Braun, w którego bogatym życiorysie był to najbardziej doniosły projekt.
O ile są wątpliwości, czy załoga Apollo 11 (na zdjęciu odlew dłoni całej trójki) chodziła po powierzchni Księżyca, a nie jedynie – jak chcą zwolennicy teorii spiskowej – pokręciła się po jego orbicie i wróciła na Ziemię, o tyle ostatnia misja załogowa na Srebrny Glob nie budzi już takich emocji. Patrząc na wykonane filmy i zdjęcia, nie powinno się mieć wątpliwości, że oni tam jednak byli.
Od tego czasu minęło ponad 40 lat. Eugene Cernan i jego ludzie byli ostatnimi, jacy postawili swe stopy na Srebrnym Globie. Brak jasnego wyjaśnienia, dlaczego od tego czasu, skoro tak dobrze opanowano technikę lotów, człowiek ani razu nie pojawił się na Księżycu. Pozostaje liczyć na Chińczyków, że w ciągu najbliższego dziesięciolecia zmienią ów stan rzeczy.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Nie jestem przekonany, czy wierzyć w teorie spiskowe na temat lądowania na księżycu, a raczej o jego braku. Ale jedno zdaje się być prawdziwe: zdjęcia ostro retuszowano. Może po prostu po to, żeby było co pokazać. Kiedyś trafiłem na stronę spiskową, na której był link do pobrania sobie oryginalnej fotki z serwera NASA. Następnie ten plik należało załadować do programu typu photoshop i rozjaśnić na maksa, jakąś tam inteligentną procedurą – i okazywało się, że poszczególne detale na zdjęciu znajdują się na prostokątach o różnej jasności: po prostu zdjęcie było collagem. Kilkadziesiąt lat temu nie zakładano, że każdy będzie sobie mógł to w domu obrabiać.
Przyznam, że to zachwiało moją pewnością co do uczciwości NASA. Zwłaszcza, że istniały jeszcze dwa zdjęcia z różnych misji, w różne punkty księżyca… a w tle była ta sama dekoracja… Niestety, nie pamiętam dokładnie linku do tego zdjęcia. A warto by chyba sprawdzić, czy nadal leży na serwerze. A może je poprawiono? 🙂
Leży na serwerze, ale jest to zdjęcie o tragicznej jakości. Wystarczy pobrać to samo zdjęcie w lepszej rozdzielczości i artefaktów już nie ma 🙂
Von Braun, dziennikarz śp Walter Cronkite oraz załoga Apollo 17 w ciekawym wywiadzie z epoki.
http://www.youtube.com/watch?v=OJOq1NRG9fE
Wygląda jak Ursus z oderwanym dachem 🙂
Ursus miał siedziska znacznie wyżej, chłopie 🙂
Byli, byli. W 1972 zrobienie takiej animacji komputerowej byłoby niemożliwe. Widzimy tutaj film nakręcony przed lądowaniem podczas przelotu nad doliną Taurus-Litrov.
http://www.youtube.com/watch?v=_mFkJv7sXwA
Panowie widzieli także coś co ich zaskoczyło. http://www.youtube.com/watch?v=whzmaJhw9ZY
Propozycja wspólnej sowiecko-amerykańskiej misji w roku 1977 uzyskała jednak niewielkie zainteresowanie. Choć rozmowy mające na celu umożliwienie cumowania amerykańskiego promu kosmicznego z radziecką stacją kosmiczną Salut wznowiono w maju 1975 roku, to nie istniały plany dodatkowych, wspólnych misji radziecko-amerykańskich, w czasie gdy kapsuła Apollo misji ASTP wodowała na Oceanie Spokojnym. Negocjatorzy w sprawie misji wahadłowiec-stacja Salut uzyskali jednak pewien postęp w latach 1975-1976, choć decyzja o podpisaniu porozumienia została odroczona przez Stany Zjednoczone do czasu zakończenia wyborów w 1976 roku. W maju 1977 roku obie strony formalnie zgodziły się, że misja promu kosmicznego do stacji kosmicznej Salut powinna się odbyć. Jednakże we wrześniu 1978 roku, NASA ogłosiła, że rozmowy na ten temat zakończyły się i trwa opracowywanie szczegółowego raportu podsumowującego rezultaty. Po radzieckiej inwazji na Afganistan w grudniu 1979 roku, wszelkie prace w kierunku międzynarodowej misji amerykańsko-radzieckiej zostały przerwane.
Po zakończeniu Apollo 11 wielu związanych z tym projektem ludzi zginęło w większości wypadkach samochodowych, Nie dziwne więc, że cała otoczka może wydać się bardzo podejrzana.