Bogowie nie lubią, jeśli myli się podstawowe fakty na ich temat. A już gdy nieprawidłowo wymawia się ich imię, trudno oczekiwać niebiańskiej wdzięczności.
Informacje o tym, że sumeryjscy bogowie Anunnaki byli de facto przybyszami z innych planet, pochodzą w głównej mierze od urodzonego w Baku badacza i pisarza Zecharii Sitchina (1920-2010). Poświęcił on kilkadziesiąt lat życia na studiowanie starożytnych języków i ksiąg. Napisał serię Kroniki Ziemi, w której starał się przedstawić własną historię naszej planety. Krytycy słusznie jednak zarzucali Sitchinowi, że mylił wiele podstawowych faktów.
Na przykład przestawiał w nazwie Anunnaków jedno „n” i w jego książkach uparcie powtarzana jest wersja „Annunaki”. Co ważniejsze, Sitchin nieprawidłowo tłumaczył z sumeryjskiego sens tego słowa. Według niego oznaczało ono „pochodzących z nieba”, podczas gdy w rzeczywistości Anunnaki oznaczało potomstwo Anu, „książęce potomstwo”. Sitchin stworzył też teorię o dwunastej planecie Układu Słonecznego, Nibiru, która miała być ojczyzną Anunnaki. Problem w tym, że Sumerowie znali tylko pięć planet.
Nie chodzi o to, by mieszać z błotem chcącego sięgnąć wzrokiem gwiazd Zecharię Sitchina. Sęk w tym, żeby nie ufać mu na ślepo.
Dokument o Anunnakach z odniesieniami do Sitchina
Źródło grafiki: pixabay.com
Anunnaki nie przybyli na Ziemię przypadkiem. Poszukiwali złota, które dziś także odgrywa ważną rolę w technologii kosmicznej. Było im ono potrzebne do ratowania zanikającej atmosfery ich planety, do ochrony przed promieniowaniem, utratą ciepła, powietrza i wody – to Sitchin. I właśnie dlatego wylądowali w pozbawionej złota bagnistej Mezopotamii. Złota tam nie było, lecz była trzcina, materiał, z którego w III tys. p.n.e. budowano statki, wszystkie większe cywilizacje powstawały w deltach rzek a w każdym razie tam, gdzie mógł się rozwinąć transport morski.
Zecharia Sitchin – pisze ciekawie, ale kiedy dowiedziałem się, że finansował go któryś z Rockefellerów dałem sobie z nim spokój.
Złoto i większość innych surowców łatwiej znaleźć w Kosmosie. Jeśli ktoś potrafi przylecieć z Przestrzeni na Ziemię, to aby zbadać tubylców lub zaanektować planetę w ekosferze.
Ja to zrozumiałem tak, że w Mezopotamii zrobili osady, a złoto wydobywali w innych miejscach. Zresztą kto wie czy kiedyś nie było złóż na Kaukazie czy Półwyspie Arabskim.
A na jakiej podstawie ci krytycy są tak przekonani o swojej nieomylności?Oni to pojedli wszelkie rozumy? Oczywiście, że Sitchin popełnił błędy, ale stworzył książki scence fiction, tak jak Lem , Verne, lub Clark. Nie ma co czepiać.Jednakże co do np,Apsu- Apsu, lub Abzu to jest ocean słodkiej wody głębinowej, a nie Słońce.Słońce nosi nazwę Utu.Qingu to nie jest Księżyc.Księżyc nosił imię Sin.Mummu – to nie jest Merkury , Merkury nosił imię Nabu.W naszym układzie była piąta wielka planeta gazowa ,zwana Marduk, która z czasem nabrała masy i zapaliła się.Stara gwiazda zwana Tiamat (czerwony lub brązowy karzeł) została zniszczona(Jak?) a jej miejsce zajął Marduk nasze Słońce.Tak pisze w Enuma Elisz. W Oceanie mieszkał Enki, gdyż w tym czasie Ziemia pozbawiona była lądu. Stąd podwodne królestwa i bogowie.'”Mądrość wyszła z Oceanu ” mówią starożytne przekazy.Zagadką jest rozbita planeta, po której zostały szczątki – wielki pas planetoid. Czy była również nazywana Tiamat – Dziewica Życia? Tiamat -owa planeta, w walce z Kairem(Marsem) została pokonana, a jej szczątek trafił na Ziemię (jak?) I w ten sposób nasza planeta pozyskała ląd. Wtedy właśnie 3.900 000 lat wstecz na początki ery archaicznej było w naszym układzie tkzw. wielkie bombardowanie.Mars utracił w walce część atmosfery..praktycznie został unicestwiony.
Nibiru znaczy – ten który w jej wnętrznościach wczasował”.Może to być część jądra robitej planety. Zostało onbe wyslane( przez kogo?) w przestrzeń bez powrotu..niech wytycza drogę wśród gwiazd…Krew Tiamat wysłano w miejsca tajemne.Kim byli ci, co zamieszkiwali Tiamat, Ocean i Kair? Mahabharata pisze wprost jakiej broni używali”bogowie”. Człowiekowi nie chcieli jej dać.- spaliłby cały świat.-
Sitchin pod koniec życia chciał całą swoją karierę zaprzepaścić, twierdząc że zwłoki zmumifikowane księżniczki egipskiej zawierają obce DNA, czy tam DNA obcej rasy.
Na wstępie pragnę zaznaczyć, iż zapoznałem się z większością książek pana Zecharii Sitchina. Jestem przekonany, iż jedynie więzy powszechnie respektowanych twierdzeń oplatające umysły większości ludzi nie pozwalają na uwierzenie w nią. Miast krytyki powinniśmy okazać należny szacunek człowiekowi który prawdziwie podbudował wiele nauk(szczególnie historię człowieka, nauki, techniki) a jego dzieła powinny figurować w wykazie lektur szkolnych. Dzięki niemu mamy teraz pełniejszy wzgląd na tak istotne pytania egzystencjalne jak „skąd jestem?:” i „dokąd zmierzam”. Teoria o przybyciu Anunnaki-biblijnych Nefilim, stworzeniu przez nich największych cywilizacji starożytności oraz wojen bogów i ludzi zdaje się być słuszna w świetle rzetelnych dowodów przedstawionych przez Zecharię Sitchina. Albowiem jedynie tak można nazwać misterną grę lingwistyczno-etymologiczną i odwoływanie do zapomnianych koncepcji naukowych.
wszelakie tłumaczenia starożytnych ksiąg zawierają tylko część tego co jest w rzeczywistości ich treścią faktyczną.Inna rzeczywistość, odmienne pojęcia, przekręty treści wraz z upływem lat te czynniki wpływają destrukcyjnie na oryginał. Czarnogłowi nie mieli prawa wiedzieć tego co wiedzieli ich stwórcy,a co wiedzieli, tego się nie dowiemy dokładnie. Anu był najwyższym królem niebios, ojcem cywilizacji, nie schodził na Ziemię. Kodeks Hammurabiego – ME – funkcjonuje w naszym świecie od milionów lat.Ciekawe są legendy Indian…teksty z Edfu…tak zw. legendy o zatopionych kontynentach i cywilizacjach.Nie miejsce by o tym tu pisać…Obcy ląd wciąż wędruje po powierzchni Oceanu…ilu cywilizacji był świadkiem?A omfalos…cóż to jest?
Nibiru – oznacza – „Porywca jej wnętrzności”.Gdyby ów porywca rzeczywiście zderzył się z Tiamat sam również by się rozpadł i by go nie było, łącznie z tematem.
W naszym układzie był kiedyś na miejscu obecnej gwiazdy mały , niestabilny,czerwony lub brązowy karzeł, dlatego życia na planetach nie było. Były oblodzone łącznie z Oceanem- czyli Ziemią.
Marduk , piąty, wielki gazowy olbrzym nabierał masy, aż w pewnym momencie przekroczył punkt krytyczny i zapalił się, o czym pisze dokładnie w Enuma Elisz, , następnie pochłonął tego karła zajmując jego miejsce,(na szczęście! Pisze, że to dzięki Mardukowi- ( światło i ciepło dużej gwiazdy) powstały rośliny , zwierzęta …o ludziach mowy nie ma))….Być może ten gazowy olbrzym rozbił grawitacją Tiamat , ale dlaczego inne planety nie ucierpiały? Wtedy było, tak zwane, Wielkie Bombardowanie w układzie.,
Krew rozbitej planety , zapewne żelazne jądro(czerwone), pozostałość po Tiamat , wydalono z naszego układu , skierowano gdzieś w kosmos…(Kto to zrobił?) Jest też mowa o jakiejś mrocznej ziemi…i o skierowaniu jednego ze szczątków Tiamat na Ocean(Ziemia).i wybudowaniu tam siedziby dla bogów na podobieństwo tej z „nieba”. .Anu, Bel, Ea (Anabela to połączenie trzech imion w jedno, znane).
Enuma Elisz , to bardzo stary przekaz.W ciągu milionów lat bywał przeinaczany , dopasowywano go do panujących warunków, i dlatego jest tak zagmatwany, nie mówiąc już o współczesnym tłumaczeniu.
Analizowałam go wiele razy zestawiając z nauką.To mądra rzecz, wiele mówiąca o początkach naszego układu, ale do końca nierozszyfrowana.
Nibiru, porywca jej wnętrzności, ..Tiamat eksplodowała , gdyż wwiercono się pod jej skorupę sięgając jądra,a te mogło wystrzelić jak gigantyczny wulkan i rozerwało planetę.Jedynym Nibiru może być, lecz nie musi, jedynie jakaś ocalała część jądra planety Tiamat- na której panowała wielka cywilizacja która wraz z planetą zginęła.Tiamat w zemście , podczas wojny , pozbawiła Marsa atmosfery, „osuszyła wody, spaliła jego powierzchnię, zmiotła tamaryszki i przecięła ciało ziemi na pół…a czarne popioły leżą do dzisiaj” –
Należy też zaznajomić się z tekstami z Edfu…początki nieporadnego stawiania pierwszych kroków na małej , wulkanicznej wyspie, która, zginęła…Pozyskany ląd z Tiamat nie scalił się z jądrem Ziemi, rozbił przy upadku, i dlatego mamy teraz wiele, wędrujących kontynentów…Nie ma takiego przypadku na żadnym ciele niebieskim w naszym układzie.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli prehistorii i życzę owocnych poszukiwań.To fascynujące zajęcie i jakże pożyteczne dla tych co dopiero rozpoczynają przygodę z tą dziedziną nauki.