Wbrew pozorom Wielka Piramida w Gizie nie jest ostrosłupem o podstawie czworokąta. Jest to trochę nie w smak poszukiwaczom kosmicznych powiązań monumentu.
Ludzie doszukali się tyle matematycznych zależności w Wielkiej Piramidzie, że aż strach co by można jeszcze z niej wywieść, gdyby za temat wzięli się zawodowi matematycy, fizycy i chemicy. Z pewnością przy ograniczonej ilości operacji można dojść do pierwszych cyfr stałej Plancka, stałej grawitacji czy promień atomu Bohra. Oczywiście wymiary piramidy nie są przypadkowe, spełniają one zasadę złotego podziału dlatego budowla sprawia wrażenie proporcjonalnej, ładnej po prostu. Pytanie dla poszukiwaczy zależności liczbowych byłoby takie – czy przypadkiem dla dowolnego przedmiotu, zaprojektowanego z zachowaniem złotego podziału nie można wywieść podobnych, sensacyjnych wyników?
Niemniej najciekawsze jest to, że ludzie przez całe stulecia patrzyli na piramidę i nie dostrzegali prawdziwego kształtu jej bryły. Dopiero w 1940 roku brytyjski pilot Percy Groves przelatując nad budowlą przypadkiem odkrył, że ma ona nie cztery, a osiem ścian. Każdy z boków widziany z poziomu gruntu wygląda na pojedynczą ścianę, natomiast faktycznie każda z tych ścian jest lekko wklęsła, a sama Wielka Piramida jest ostrosłupem na bazie ośmiokąta. Dodajmy: jest jedyną znaną egipską piramidą o takim właśnie kształcie.
Oczywiście od razu pojawiły się teorie, że po prostu ściany osiadły, w wyniku jakiegoś osłabienia konstrukcji. Nawet gdyby roboczo przyjąć takie wytłumaczenie jest wielce nieprawdopodobne, żeby wszystkie cztery ściany osiadły dokładnie tak, że pojawia się symetryczna wklęsłość. A już zupełnie niemożliwe wydaje się, by przypadkiem było, iż prawdziwy kształt piramidy objawia się obserwatorom na dole dokładnie dwa razy do roku. Tylko w trakcie równonocy wiosennej oraz równonocy jesiennej słońce świeci idealnie pod takim kątem, że jedna połówka tego, co uważaliśmy za jedną boczną ścianę jest jasna, a druga połówka w cieniu.
Możemy tylko przypuszczać, że Wielka Piramida w czasie, kiedy jeszcze miała na zewnątrz wypolerowane okładziny wapienne, również zachowywała ten szczególny kształt. W końcu dużo prościej byłoby zbudować płaskie ściany, niż ściany z załamaniem pod tak precyzyjnie wyliczonym kątem, że objawia się tylko w czasie równonocy, a przez resztę roku pozostaje niewidoczne. Planując wycieczkę do Gizy, warto wybrać termin w okolicy 21 marca oraz 22 września.
Żródło grafiki: disclose.tv
Ciekawe
To niesamowite tak zauważyć coś czegoś nikt wcześniej nie dostrzegł przez tysiące lat. Przypomina mi to historię gościa, który bardzo niedawno temu odkrył „piramidy” w Bośni. Wyszedł na taras wynajętego mieszkania z kawą w ręku o poranku i popatrzył na otaczające miasteczko góry i powiedział: kurde, przecież to piramida.
Niewiele to zmienia w kwestii matematycznych zależności – choćby tej, że równoleżnik przechodzący przez Wielką Piramidę dzieli konttnenty na Ziemi na dwie równe części 🙂
Te osiem boków nie są wielką tajemnicą, a i dla radykałów nie stanowią wielkiego problemu 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=fEcWKObGEww
Film jest niedostępny….
Wielka Galeria w Piramidzie Chefrena także jest mniejsza od swojej poprzedniczki. Trudniej do niej dotrzeć, gdyż chodnik zmienia swój kąt nachylenia. Ale znajdująca się w trzewiach podziemi komora grobowa wynagradza podjęty trud – możecie stać w jej środku absolutnie sami, chłonąc tysiące lat zmurszałej historii, możecie wsłuchiwać się w szepty ścian i pomruki mającego cztery i pół tysiąca lat sarkofagu. Tylko wy i piramida. „Człowiek boi się czasu, czas boi się piramid” – w komorze grobowej, pośrodku podziemi, sens tego przysłowia nabiera soczystego znaczenia.