Grobowiec Cheopsa wzniesiono około 2460 roku p.n.e. Tak możemy przeczytać w książkach. Zapytajmy uprzejmie: na czym oparta jest ta wiara?
Ano na tym, że w tym czasie właśnie żył i panował faraon Chufu (Cheops), któremu przypisuje się budowę Wielkiej Piramidy (na zdjęciu). Miała ona stanowić jego grobowiec, zamówiony za życia i budowany wysiłkiem całego społeczeństwa Egipcjan. Co prawda nigdzie w piramidzie nie odnaleziono wyrytego nazwiska świętej pamięci zmarłego, ba – nawet starożytni rabusie zastali piramidę opustoszałą w środku, o czym pisaliśmy tutaj.
Często podaje się, że potwierdzeniem tego, że Cheops zbudował Wielką Piramidę są „cmentarze niewolników”, którzy rzekomo mieli ją wznosić. Tyle że po pierwsze, prowadzone w 2010 r. badania Zahiego Hawasa wskazały istnienie przy piramidach grobów robotników, nie niewolników. Odnalezione tam hieroglify wskazywały, że zmarłych określano mianem „przyjaciół Chufu”. Tylko gdzie jest tutaj potwierdzenie, że oni faktycznie wznosili Wielką Piramidę, a nie na przykład dokonywali przy niej jedynie poprawek, takich jak budowa okolicznych świątyń czy naprawa licówek okalających oryginalnie monumenty z Gizy?
Pisząc o wieku Wielkiej Piramidy, zapomina się zupełnie o tym co się wydarzyło w 1986 r. Otóż korzystając ze wsparcia Fundacji Edgara Cayce’a, młody wówczas egiptolog Mark Lehner prowadził badania w Gizie. Przeszukując Wielką Piramidę, znalazł on piętnaście kawałków zaprawy stosowanej przez budowniczych do łączenia niektórych kamiennych bloków. W przeciwieństwie do przedmiotów metalowych czy kawałków kamienia, zaprawa składa się z substancji organicznych dających się datować metodą radiowęglową. Dwa z owych kawałków wyjechały do USA, zaś pozostałe trafiły do laboratorium na Uniwersytecie w Zurychu. Przebadano je i wynik okazał się szokujący dla samego Lehnera. Precyzyjni Szwajcarzy określili wiek owej zaprawy na przedział 3809-2869 lat p.n.e. Czyli o co najmniej trzysta lat zanim pojawił się Cheops! Lehner wówczas pisał „To przełomowe, powinno wywołać niezły smród w środowisku. Piramida w Gizie jest starsza o co najmniej 400 lat niż sądzą egiptolodzy”.
A co się stało przez kolejnych prawie 30 lat? Niewiele. Lehner dołączył do śmietanki towarzyskiej i dzisiaj tępi wszelkie przejawy nieortodoksyjnego myślenia. O badaniach z Zurychu uparcie się milczy. Z drugiej strony, skrajnym radykałom trzeba uczciwie przypomnieć, że o Wielkiej Piramidzie jako o dziele Cheopsa pisali starożytni kronikarze, tacy jak Herodot czy Diodor Sycylijski. I jak to wszystko pogodzić ze sobą? Teoria, że Cheops jedynie poprawiał wybudowaną już wcześniej piramidę jest dla większości ciągle jeszcze zbyt wywrotowa.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Zróbmy pewne obliczenia: 2,3 mln bloków ułożono w 20 lat. 2300000/20 = 115000 w ciągu roku 115000/365 = 315 bloków w ciągu dnia. —————- 24 godz. x 60 min = 1440 min : na 315 bloków = 4,571 Czyli wychodzi że pracując przez 24 godz, na dobę 4,5 bloki postawiamy w czasie 1 min. a to = 60 : 4,5 = 13,3333333 sekund na wykucie, przywiezienie i ustawienie 1 bloka skalnego. Wspaniała liczba PI w matematyce to 3,14 Czy to przypadek???
Co ty gadasz chłopie … ustawiali 1 blok na 4,5 minuty licząc matematycznie… a nie 4,5 bloków na minutę nie umiesz liczyć…
Z Diodorem Sycylijskim nie jest tak do końca. Napisał on przecież, że żaden faraon nie spoczął nigdy w piramidzie, którą miał dla siebie tworzyć. Miano ich bowiem chować w sekretnych miejscach. Egiptolodzy preferują jednak rozwiązanie mówiące, że w przypadku braku innych dowodów i możliwych teorii piramidy muszą być grobowcami.
Prof Davidovits napisał w 1998 roku fascynujący raport w którym zaproponował pomysł, że piramidy zostały zbudowane raczej przy użyciu odlewanego wapienia niż poprzez manipulowanie blokami z kamieniołomów. Jego teoria została w końcu opublikowana w 1999 roku w książce zatytułowanej: ” Piramidy: tajemnica rozwiązana (The Pyramids: an enigma solved)”.
W książce przedłożył on bardzo rozsądną choć radykalną akademicko teorię mówiącą, że odkrywki relatywnie miękkiego wapienia mogły być po prostu wydobywane w kamieniołomach i z łatwością rozpuszczane w wodzie a następnie mulisty wapienny szlam (wraz ze skamieniałymi w nim muszlami) był mieszany z wapnem i jakiegoś rodzaju budowlano-glino-krzemowym (tecto-alumino-silicate) materiałem formującym takim jak glinka kaolinowa, muł lub egipska sól zwana ‘Natron’ która jest w zasadzie węglanem sodu. Wapienne błoto mogło być następnie łatwo przenoszone kubłami a następnie wylewane, natłaczane lub ubijane w formach zrobionych z drewna, kamienia, gliny lub cegieł które wzniesiono na zboczach piramid. Ponownie połączony wapień wiązał się w ten sposób dzięki podstawowym reakcjom geochemicznym w substancję znaną jako cement geopolimerowy, następnie schnąc twardniał w odporne bloki wapienia tężejąc w substancję o wiele twardszą i mocniejszą niż oryginalny materiał startowy.
Tak było w Egipcie z wysokim prawdopodobieństwem.
Ponoć wielkie piramidy postawił przed potopem sam wielki Bóg Sumerów zwany Enki. Jeżeli rzeczywiście dziwne wiercenia w granicie (Karnak) stworzyła jakaś rozwinięta przedpotopowa cywilizacja Atlantów, czy kosmicznych wędrowców. To jasne jest że mieli do tego jakiś nowoczesny materiał lub wytrzymały stop metalu o specyficznych właściwościach. Nie oszukujmy się, przy dzisiejszej technice współcześni naukowcy nie zdołali by takich cudów świata jak te piramidy zbudować nawet w 50 lat, z takimi szczegółami wycięć w granicie. Możliwe też że w kosmosie diamentu jest pod dostatkiem, ostatnio czytałem, że istnieje planeta z jednego diamentu która jest większa niż nasz księżyc. Więc zdobycie takiego materiału nie było by problemem, mogły by być całe tuby wiertnicze wykonane z diamentu, przy technice odlewu tego wytrzymałego naturalnego materiału. Ponoć już w CERN czy gdzieś udało im się wytworzyć przy wysokich temperaturach i ciśnieniu sztuczny diament jeszcze twardszy od naturalnego. Kto wie, może faktycznie kiedyś na Ziemi istniała inna bardziej rozwinięta rasa ludzi, która sama się unicestwiła lub wymarła na skutek zagłady z kosmosu czy innych kataklizmów Ziemskich lub klimatycznych!
Ehh wszędzie teorie spiskowe i kosmici. Nie wiem dlaczego dzisiaj ludzie są tak zadufani w sobie i nie potrafią zaakceptować, że kilka tysięcy lat temu ludzie byli równie inteligentni i potrafili tworzyć budowle zapierające dech w piersiach. Po pierwsze trzeba zrozumieć kto i dla kogo budował piramidy. Piramidy miały być pośmiertnym domem budowanym przez ludzi dla boga. Domem który miał być bramą w zaświaty i wytrzymać wieczność. Dlatego też duża część budowniczych nie była niewolnikami. W okolicach piramid znajdują się pozostałości całych wiosek budowlańców. Z taką motywacją, przy nieograniczonej sile ludzkiej i prawie nieograniczonym czasie, wszystko było możliwe. Co do samego sposobu budowania, piramidy powstawały prawdopodobnie przy użyciu spiralnej rampy, która rosła wraz z wiekiem budowli (patrz załącznik). Kamienie transportowano ma drewnianych belkach. Większość osób o tym nie wie, ale nie wszystkie kamienie użyte do budowy piramid są obciosane na kwadratowo. Tam gdzie nie było to potrzebne czyli pomiędzy ścianami zewnętrznymi a wewnętrznymi kamienie są nieforemne, ale układane tak, żeby do siebie pasowały ( takie kamienne puzzle). Ostatni widziałem film niby udowodniający, że Egipcjanie musieli używać maszyn do ciecia kamieni bo ich narzędzia wykonane z brązu nie przecięły by granitu ani innych twardych kamieni. I fakt nie przecięłyby, dlatego używano granitowych młotków i dłut, którymi powoli i metodycznie skuwano skałę. Potem tylko polerka piachem i gotowe. 20 lat i grupka ludzi spokojnie dała radę obrobić tyle granitu żeby starczyło na wnętrze grobowca 🙂 Co do matematycznej foremności piramid i rożnych dziwnych obrazów na jej wnętrzach (niby obcy), to też żadna magia. To że zbudowali je ludzie żyjący tysiące lat temu nie oznacza, że byli idiotami. Niestety ale świat wiele wiedzy utracił wraz z upadkiem starożytnych cywilizacji, a jeszcze więcej w pożarach miast i bibliotek, przez co matematykę i astronomię musieliśmy odkrywać prawie na nowo. Kto wie jaką wiedzę straciliśmy na przegniłych papirusach, albo w pożarze biblioteki aleksandryjskiej. Egipcjanom tak samo jak i nam nie brakowało również wyobraźni. Dzisiaj nie powiesz, że skoro powstał film o żółtym misiu lubiącym miodek i tygrysie skaczącym na ogonie to znaczy, że ktoś ich widział i takie stworzonka żyją gdzieś w stumilowym lesie.
Podobnie z egipskimi obrazami postaci z głowami zwierząt i wielkimi oczami. W hieroglifach pojawiają się nawet postacie dla nas przypominające ludzi w skafandrach kosmicznych. Tylko, że one przypominają ludzi w skafandrach tylko nam, bo takich ludzi widzieliśmy. 200 lat temu ktoś powiedziałby, że to nurek albo człowiek z bańką na głowie i plecakiem. 1000 lat temu, że to człowiek z ogromną głową niosący prostokątny kamień. Kto wie, może w Egipcie ktoś próbował nurkować z napompowanym żołądkiem na głowie i skórzanym workiem powietrza na plecach 😉 Sposób w jaki postrzegamy symbole definiują czasy w jakich żyjemy. Na przykład teraz w Europie swastyka kojarzy nam się głównie z nazistami, a jeszcze 100 lat temu był to symbol szczęścia i pomyślności. W wielu skansenach na belkach stropowych i przy wejściach do domów można znaleźć swastyki, a w Indiach do tej pory jest to popularny symbol szczęścia i noszenie go na koszulce nikogo nie obrazi, ani nie zdziwi.
Ciekawe, jak określono wiek tej piramidy i skąd wiadomo, że miała w ogóle być grobowcem i to dedykowanym faraonowi Chufu. Nie ma w jej wnętrzu ani jednego hieroglifu, który by na to wskazywał. Gdyby miała być grobowcem faraona, zwłaszcza tak okazałym, byłyby w niej całe hektary malowideł i hieroglifów sławiących czyny i postać rzekomego lokatora tego grobowca. Wystarczy zajrzeć do Doliny Królów i odkrytych tam faktycznych grobowców (byłem, widziałem). Który faraon pozwolił by sobie na to, że leży wśród 2,3 mln kamieni, na których nie ma słowa o jego panowaniu ? Wystarczy poczytać znakomite książki Zecharii Sitchina, a wszystko staje się jasne w tym temacie.
W wielu miejscach widoczne są dwa odrębne style budowania.. zwykle „nadbudówki” nie są już tak zaawansowane. Egipcjanie odkryli piramidy, a nie je zbudowali. Tak samo jak my teraz prowadzimy różne prace „remontowe” na piramidach. do tego ślady erozji w wielu miejscach nie mogły powstać pod wpływem piasku i wiatru, a ostatnim razem kiedy tam padało albo było dużo wody, to ponad 8 tysięcy lat temu.
Piramida wielka była już przed wielkim potopem i ma ponad 12000 lat
Pozostałe piramidy są dużo młodsze i były wybudowane przez ludzi ale ta jedna była wybudowana przez inna cywilizacje
Każdy kto osobiście był pod piramidą – widział że jest to po prostu ułożona na sobie ogromną ilość wcale nie takich znowu foremnych bloków kamiennych.
Dokładniej obrobione były tylko bloki zewnętrznej warstwy licującej której tylko nędzna resztka zachowała się na czubku piramidy Chefrena. Kwestia tylko czasu, motywacji i ilości ludzi.