Automaty liczą
O trwających pół wieku nadwiślańskich zmaganiach z informatyką opowiada unikalna książka Barłomieja Kluski. To historia tyleż heroiczna co tragiczna.
O trwających pół wieku nadwiślańskich zmaganiach z informatyką opowiada unikalna książka Barłomieja Kluski. To historia tyleż heroiczna co tragiczna.
Książkowy hit ostatnich miesięcy. Najistotniejsze dla zrozumienia fenomenu książki jest to kto i po co ją przeczytał, nie to kto ją napisał i o kim ona traktuje.
Trwa Światowy Dzień Książki, a księgarnie i wydawcy kuszą nas promocjami. Trwają też prace nad ustawą zamrażającą na okres 12 miesięcy od premiery ceny okładkowe.
Firma z Bostonu chce sprawić, by konsumowanie informacji drukowanej mogło odbywać się z prędkością trzy razy większą niż tradycyjne czytanie.
Lunapolis to ostatnie z miast na pewnej zapomnianej planecie, niemal już zupełnie wyludnionej, na której przez przypadek rozbija się człowiek z naszego świata.
Henryka Sienkiewicza bił w cuglach jeśli chodzi o płodność literacką. Był rewolucjonistą, człowiekiem-enigmą. Wiedział też rzekomo gdzie ukryto największy skarb XX wieku.
Najbardziej tajemnicza księga świata, do dziś nieodszyfrowane pismo! Rękopis Wojnicza od równych stu lat wzbudza zainteresowanie historyków oraz specjalistów od kodów.
Założyciel Amazona, Jeff Bezos jest uznawany za największego znawcę handlu internetowego. Po publikacji BBC obraz jego firmy nabrał nieco mniej różowych kolorów.
Neil Gaiman tworzy komiksy, scenariusze seriali, filmów i słuchowisk radiowych, redaguje antologie, pomaga także w przenoszeniu na duży i mały ekran swoich własnych dzieł.
W branży tłumaczeń filmowych „Elektroniczny morderca” wcale nie uchodzi za najbardziej nietrafiony przekład. A czy „Wirujący seks” jest aż tak bardzo gorszy od „Sprośnego tańca”?
Andrzej Sapkowski próbował innych tematów, ale wreszcie zdecydował się raz jeszcze sięgnąć do tego, z czego zapamiętają go przyszłe pokolenia.
Media trąbią o śmierci papieru i e-bookowym boomie. Ciągle jednak elektronicznych książek nie widać na ulicach czy w metrze. Gdzie się ukrywają?
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.