Kompleks Riese
Niezależnie od tego, co zostanie znalezione w okolicach Wałbrzycha, sama koncepcja istnienia ukrytych aktywów III Rzeszy ma solidne podstawy.
Niezależnie od tego, co zostanie znalezione w okolicach Wałbrzycha, sama koncepcja istnienia ukrytych aktywów III Rzeszy ma solidne podstawy.
Sylwester Braun siedział 28 sierpnia 1944 roku na dachu przy ulicy Kopernika. Chciał zrobić kilka fotografii Powstania Warszawskiego. Wykonał jedno z najsłynniejszych zdjęć XX wieku.
Anonim brzmiał: „Ten list był w niemieckiej książce i dzieci go znalazły. Jak widać, to będzie ta Bursztynowa Komnata, co jej tyle lat szukacie”.
Czasem historia potrafi płatać pozytywne psikusy. Oto właśnie odnalazł się ostatni być może żyjący naoczny świadek zdarzenia w Gibraltarze.
Czy hitlerowskie Niemcy były o krok od postawienia nuklearnego grzyba nad Paryżem i Londynem? Czy może miały już w rękach inny rodzaj wybuchowej broni?
Europa, środek II wojny światowej. Hitlerowska Rzesza chwieje się w posadach, trwają przygotowania do zwarcia z Aliantami. Właśnie wtedy powstaje pomysł zorganizowania tajnej operacji.
Fragment Warszawy z roku 1939, tuż przed wybuchem wojny, został pieczołowicie odtworzony w postaci makiety obejmującej obszar od Ogrodu Saskiego do Dworca Wiedeńskiego.
Dobiegł końca największy komiksowy konkurs organizowany przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Jego zwycięzcy mają – w teorii – zrealizować pełnowymiarowy album.
Felicjan Sławoj-Składkowski był ostatnim premierem II RP. Internowany w Rumunii, nie otrzymał żadnej pomocy od nowej głowy państwa, Władysława Sikorskiego.
Skąd się brały wszędobylskie napisy, namalowane sprejem na murze, wydziergane nożem na ławkach, namazane flamastrem na drzwiach publicznych toalet?
Beznadziejny strateg, dzień i noc nadużywający alkoholu. Kumpel Hemingwaya, stalinowski pachołek od brudnej roboty. PRL uczynił z niego spiżowego bohatera.
Miał doktorat z politologii na uniwersytecie we Frankfurcie. Wyglądał jak księgowy czy drukarz, ale w rzeczywistości był jednym z najdzikszych zbrodniarzy w historii ludzkości.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.