Echa Emilcina
To nie jest paszkwil wyśmiewający tragedię rodziny Jana Wolskiego. To ni mniej ni więcej tylko wizja lokalna z miejsca, gdzie w 1978 roku rozegrało się kuriozalne przedstawienie.
To nie jest paszkwil wyśmiewający tragedię rodziny Jana Wolskiego. To ni mniej ni więcej tylko wizja lokalna z miejsca, gdzie w 1978 roku rozegrało się kuriozalne przedstawienie.
Cały wiek XX obfitował w odnajdywanie obiektów nie pasujących do akademickiej historii. Część z nich słusznie uznano za fałszerstwa, zaś o pozostałych wolano nie mówić głośno.
Skoro brukowce zajęły się końcem świata, jawny to znak, że temat spsiał już do reszty. Serwuje go się w przerwie pomiędzy reklamami kosmetyków i odżywek dla czworonogów.
Nie każdego przekonuje argumentacja, że „magiczna kula” rażąca JFK nie mogła istnieć. Ale jest coś jeszcze. Poszlaka, która mrozi krew w żyłach.
Przypadkiem Vesny Vulovic często szczuje się zwolenników różnych teorii spiskowych: patrzcie, oto coś niewyobrażalnego, a jednak możliwego!
Chińczycy wydają zarobione miliardy dolarów nie tylko na budownictwo, ale również na podbój kosmosu. Ich wyprawa na Księżyc rozwija się w coraz ciekawszym kierunku.
Mija pół wieku od zabójstwa prezydenta Johna Kennedy’ego. Teraz już nie bardzo wiadomo co musiałoby się pojawić, jaki dowód lub świadek…
Piramidy finansowe są dobrowolne i żerują na naszej chęci wysokich zysków, a ubezpieczenia emerytalne przymusowe i nikt na zyski specjalnie nie liczy.
Jedna z najbardziej zatrważających historii jakie zna świat. Tylko czy prawdziwa? Na spokojnie zrekonstruujmy wszystko co wiemy o tym rzekomym wydarzeniu.
Dzisiaj nie pozostało po nim nic – ani potomstwo, ani długi, ani nawet grób. A przecież był najbardziej dowcipnym oszustem w całej historii Rzeczpospolitej!
Przyjeżdżają w wielkiej czarnej gablocie na fałszywych numerach. Cechy rozpoznawcze: ciemna cera, białe koszule do czarnych garniturów i kapeluszy oraz sztywny chód.
W jednym z odcinków Bonda Auric Goldfinger wpadł na pomysł, by napromieniować złoto w Forcie Knox, co miałoby doprowadzić do skoku światowych cen kruszcu.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.