Samotność taksówkarza
Travis Bickle wyruszył na ulice Nowego Jorku tego samego upalnego lata, gdy wybrzeża Ameryki pustoszył rekin ze „Szczęk”. Martin Scorsese lepiej od Spielberga przetrwał próbę czasu.
Travis Bickle wyruszył na ulice Nowego Jorku tego samego upalnego lata, gdy wybrzeża Ameryki pustoszył rekin ze „Szczęk”. Martin Scorsese lepiej od Spielberga przetrwał próbę czasu.
Współczesne budowy potrzebują stali, ciężkiego sprzętu, a nawet prób obciążeniowych. Pająk wykonuje porównywalne konstrukcje i wszystkie związane z nimi etapy samodzielnie.
Prezydent USA Abraham Lincoln został zastrzelony 14 kwietnia 1865 r. Jego zabójca był człowiekiem wykształconym, ale czy na pewno był również działającym samotnie fundamentalistą?
Wiele spośród epokowych wynalazków zrodziło się z potrzeby. To życie jej zaplanowało, a nie umysły genialnych pomysłodawców i macherów.
W roku 1938 amerykański fizyk Frank Benford sformułował, nazywane później jego imieniem, prawo dotyczące pierwszej cyfry, które do dzisiaj sprawdza się w wielu zbiorach danych.
Według oficjalnej archeologii pierwsi ludzie dotarli na kontynent amerykański około 8-10 tysiąclecia p.n.e. Ale to zaledwie początek zagadek.
Co roku na jesieni drzewa liściaste przyoblekaja piękną, kolorową szatę i przygotowują się do nieuchronnie nadchodzącej zimy.
Brytyjski Daily Mail może i jest tabloidem, ale do naszych brukowców ma się jak Rover od Fiata 125p. Gazeta doniosła właśnie o czymś, co może zmienić nasze patrzenie na Ziemię.
Jest na Ziemi ukryte głęboko miejsce, w którym zachowały się nietknięte relikty świata sprzed miliona lat. Owa kapsuła czasu została w 2012 roku otwarta.
Zderzając się z taką informacją jak ta, pierwszą myślą jest, że to „hoax”. Ale nie, nie tym razem. To co widzimy na zdjęciu nie jest żartem, lecz istniejącym materialnie tworem.
Wyśmiewane przez miłośników zdrowego trybu życia, stare i dobre kartofle mają szansę wykonać wielką misję dla całego świata.
Jak wyglądali ludzie sprzed tysięcy lat? Jak półdzikie, małpowate prymitywy z filmowej „Walki o ogień”? Okazuje się, że niekoniecznie.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.