Fabryka zaginionych tomów
Niewiele jest rzeczy bardziej rozwścieczających niż brak możliwości zakupu jednego z tomów cyklu, który się akurat czyta.
Niewiele jest rzeczy bardziej rozwścieczających niż brak możliwości zakupu jednego z tomów cyklu, który się akurat czyta.
Roberta Redforda kojarzy się głównie z wielkimi rolami jakie grał w latach 70. Niewielu wie, że przyczynił się on również do stworzenia największego festiwalu kina niezależnego.
Na skarlałym rodzimym rynku komiksowym pojawił się wydawca, który chce się wziąć za bary z największymi. Zaczął od tytułu, który nigdy wcześniej nie ukazał się nad Wisłą.
Przerwany warszawski listopadowy koncert Morrisseya to jedynie wierzchołek góry lodowej, która może oznaczać nadchodzący koniec legendy.
Trwa Światowy Dzień Książki, a księgarnie i wydawcy kuszą nas promocjami. Trwają też prace nad ustawą zamrażającą na okres 12 miesięcy od premiery ceny okładkowe.
Facebook zapłacił na pniu 2.3 miliardy dolarów za firmę Oculus VR, która nie ma jeszcze żadnego gotowego produktu, a jej założyciel ma 21 lat.
Microsoft definitywnie zakończył wsparcie na Windows XP, a tym samym pewną epokę, być może licząc na to, że rzesza maruderów przesiądzie się wreszcie na nowsze wersje okienek.
Gdyby nas ktoś poprosił, żeby za darmo przez pół godziny siedzieć i bez przerwy oglądać reklamy, to postukalibyśmy się w głowę. Tymczasem za tę wątpliwą przyjemność płacimy niemało.
W wielkiej hali po sterowcach nieopodal Berlina urządzana jest unikalna w Europie zadaszona tropikalna wyspa, niczym luksusowy orbitalny habitat z filmów SF.
W Los Angeles ktoś otworzył kawiarnię do złudzenia przypominającą Starbucks. Wydawałoby się, że prawnicy prawdziwego Starbucks puszczą go skarpetkach, ale…
Jedna z najbardziej spektakularnych przedstawicielek i zarazem prababcia nowoczesnych teorii spiskowych. Zdefiniowała, co to znaczy konspiracja na masową skalę!
Pierwszy odruch na pomysł dobrowolnego instalowania czarnych skrzynek w samochodach osobowych, to gniew i oburzenie. Ale co z piratami drogowymi i wyłudzaczami ubezpieczeń?
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.