Król bez tronu
Był największą szychą w Hollywood, człowiekiem, który kreował i strącał gwiazdy z firmamentu. A potem sam został strącony. Kto dziś jeszcze pamięta o Michaelu Ovitzu?
Był największą szychą w Hollywood, człowiekiem, który kreował i strącał gwiazdy z firmamentu. A potem sam został strącony. Kto dziś jeszcze pamięta o Michaelu Ovitzu?
Zarówno amatorzy, jak i zawodowi badacze zagadki śmierci Johna Fitzgeralda Kennedy’ego wiedzą, że tuż przed przyjazdem prezydenta do Dallas stała się rzecz niebywała.
W Norwegii, kraju wiodącym na świecie w dziedzinie równości, trwa eksperyment z wymuszonym przez państwo równouprawnieniem kobiet i mężczyzn.
Przy sześciu elementach możliwych jest 915 milionów kombinacji. Produkuje się aż 2400 różnych kształtów klocków. Lego daje całą galaktykę możliwości.
Największe na świecie skupisko firm komputerowych i internetowych. Swoje siedziby mają tu Apple, eBay, Facebook, Google, Intel czy Yahoo! Kiedy to wszystko się zaczęło?
W czasach gdy The Coca-Cola Company czy McDonald’s dopiero uczyły się, jak zdobywać klienta, wypracowano wiele złotych zasad.
Zanim Bill Gates został najbogatszym człowiekiem na świecie, był petentem u IBM czy Commodore. Trafił wtedy na człowieka, który go upokorzył jak nikt inny w całej historii Microsoftu.
O ile kuchnia włoska ocieka glutenem, helleński styl przygotowywania potraw wydaje się szczytem marzeń miłośników zdrowego trybu żywienia.
Grecy bardzo szybko zrozumieli, że jedną z największych przyjemności ludzkich jest jedzenie. To w końcu oni wyprodukowali pierwszą na świecie księgę kucharską.
Tego triku używają właściwie wszystkie sklepy, wyceniając towar z cyframi dziewięć. Nie robią tego bez powodu – taka strategia ma źródła w psychologii postrzegania cen.
Disney złożył wniosek patentowy na system druku 3D, produkujący zabawki czy figurki, które nie będą poddawały się procesowi skanowania.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.