Zabójca prezydenta
Był pierwszym w historii z pochodzenia Polakiem, który miał okazję przetestować świeżo opatentowane przez Thomasa Alvę Edisona krzesło elektryczne.
Był pierwszym w historii z pochodzenia Polakiem, który miał okazję przetestować świeżo opatentowane przez Thomasa Alvę Edisona krzesło elektryczne.
Prezydent USA Abraham Lincoln został zastrzelony 14 kwietnia 1865 r. Jego zabójca był człowiekiem wykształconym, ale czy na pewno był również działającym samotnie fundamentalistą?
Pseudonim tego zabójcy i złodzieja pobrzmiewa echami francuskiego słowa „ravage” (spustoszenie) i lalkowej makabreski Guignol. Bał się go cały Paryż pod koniec XIX wieku.
Anarchista z krwi i kości, buntownik dla którego państwo było kwintesencją zła. Miłośnik akcji „odzysk indywidualny”, podczas których pobierał z banków gotówkę. Nie swoją, dodajmy.
Pionier w dziedzinie przejmowania cudzych tożsamości, geniusz w wynajdowaniu oryginalnych technik okradania ludzi. Stał się pierwowzorem postaci Fantomasa!
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.