Nasze oczy są jak dobrana para czy dobrze zgrany zespół, są jednak sytuacje kiedy zaczynają próbować swoich sił solo. Wtedy zaczyna się robić ciekawie.
System wizualny to jeden z bardziej skomplikowanych podzespołów naszego ciała. Na to, że swobodnie zerkamy gdzie nam się podoba, w skrajnie różnych warunkach oświetleniowych, że rozpoznajemy twarze, kształty, odległości i relacje przestrzenne bez świadomego wysiłku składają się złożone procesy optyczne oraz wielokanałowa obróbka informacji. W efekcie widzimy jeden spójny obraz, zupełnie jak byśmy byli cyklopami z super okiem.
Maszyneria ta jest dostrojona do pracy w środowisku naturalnym, gdzie to co widzimy jednym i drugim okiem jest wewnętrznie spójne, zgodne z regułami geometrii. Można jednak odpowiednio preparując informacje wizualne ją oszukać, wprawić w stan niestabilny, w stan swoistego zakłopotania. Dzieje się tak, kiedy obrazy widziane jednym i drugim okiem rozjeżdżają się, kiedy nie da złożyć się z nich sensownej całości.
Najłatwiej takie doświadczenie zrobić za pomocą stereoskopu, urządzenia dzięki któremu każde oko ogląda inny obrazek. Funkcją stereoskopów jest stwarzanie iluzji obrazu przestrzennego poprzez pokazanie obrazów odpowiednio przesuniętych względem siebie. Z podobną iluzją mamy do czynienia w kinie 3D, z tym że tam separację obrazów dla lewego i prawego oka osiągamy odpowiednio spolaryzowanym światłem i specjalnymi okularami, które przepuszczają dana polaryzację do każdego oka.
Klasycznym eksperymentem na rozsynchronizowanie ludzkiego zespołu wzrokowego jest ustawienie w stereoskopie obrazów litery „L” dla jednego oka oraz litery „F” dla drugiego, tak żeby były w tym samym miejscu pola widzenia np. w środku obrazu. Prostym kompozytem z takich składowych byłaby litera „E”, natomiast eksperyment pokazuje, że rezultat jest inny. Mózg otrzymujący sprzeczne informacje z oczu, takie z których nie da się złożyć spójnego obrazu świata, odrzuca kompozyt.
Zamiast niego ma miejsce właśnie tytułowa rywalizacja obuoczna. Każde oko stara się być dominującym źródłem informacji. Jako że nie ma obiektywnych przesłanek, który obraz jest prawdziwy czy ważniejszy, to mózg przełącza się między obrazami, niczym ochroniarz między różnymi widokami z kamer w centrum handlowym. Jeśli obraz w jednym oku jest pusty, a w drugie oko widzi jakiś kształt, to z reguły efektem widzianym będzie ten kształt, po prostu informacja o kształcie ma priorytet nad informacją pustą, chociaż są osoby u których nastąpi przełączenie i przez chwilę nie będą widziały nic. Rywalizacja obuoczna może mieć również miejsce kiedy widzimy ten sam obiekt, ale nie zgadzają się jego kolory. Co ciekawe jeśli świadomie skupimy się na jednym z obrazów, nadamy mu priorytet siłą woli, to ten obraz stanie się dominującym, a rywalizacja obuoczna okiełznana.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski