Plecaki rakietowe umożliwiają tylko krótkie loty. Okazuje się jednak, że z łatwością można godzinami latać jak ptak, wykorzystując napęd odrzutowy produkujący słupy wody.
System produkowany przez firmę Jetlev wygląda na prosty w użyciu, a efekty są bardzo spektakularne. Zakładamy coś w rodzaju plecaka z dwiema dyszami i z uchwytami do sterowania. Od plecaka w dół idzie długa rura do małej jednostki pływającej, która zawiera kompresor spalinowy. Kompresor o mocy 200 koni mechanicznych pobiera wodę i tłoczy ją przez rurę do dysz w plecaku, przez co zapewnia ciągłe ciśnienie robocze, które daje odrzut i siłę nośną.
Pełny bak w łódeczce z kompresorem starcza na około cztery godziny latania. Długość rury i wydajność kompresora ogranicza lot do wysokości 10 metrów, natomiast w przeciwieństwie do spalinowych plecaków odrzutowych możemy też lecieć pod wodę. Łódeczkę ciągniemy rurą za sobą, więc nie jesteśmy ograniczeni tym w którą stronę lecimy. A jak zachwala producent, aż 70% powierzchni Ziemi stanowi woda, więc można lecieć właściwie wszędzie.
Oczywiście urządzenie pracuje na akwenach słodkich, jak również na słonych. Elementy metalowe wystawione na kontakt z wodą, które mogłyby ulec korozji są zabezpieczone teflonem. Plecak jest jednocześnie kamizelką ratunkową i zapewnia pływalność. Start może odbyć się zarówno z wody, jak i z lądu. Gdyby doszło do awarii, to woda pod latającym działa jak siatka ratunkowa i amortyzuje spadającego. Możemy rozpocząć latanie już po jednodniowym przeszkoleniu, które jest wliczone w cenę.
W zasadzie jedyną drobną niedogodnością, która może zniechęcić amatorów latania i mocnych wrażeń, jest właśnie cena urządzenia, która wynosi 70,000 dolarów. Z drugiej strony czego się nie robi, żeby się dobrze zabawić i poczuć się wolnym.
Film z urządzeniem w akcji znajduje się tutaj
Źródło grafiki: to.no
Broń rakietowa prawdopodobnie powstała już parę tysięcy lat przed narodzeniem Chrystusa. Wynika to z przeglądu zdarzeń historycznych lecz nikt nie może tego stwierdzić dokładnie. Broń rakietowa miała w swym rozwoju wzloty i upadki. Początkiem badań nad bronią rakietową, było wynalezienie przez Chińczyków saletry. Chińczycy pierwsi rozpoczęli stosowanie mieszaniny złożonej z saletry, węgla i siarki do wyrobu „ogni sztucznych”. Gdy zaobserwowano powstawanie siły napędowej podczas spalania tej mieszaniny, Chińczycy wykorzystywali ją do celów rozrywkowych (petardy). Następnym krokiem w rozwoju broni rakietowej były „strzały ogniste”, które posiadały ładunek saletry lecz wyrzucano je jeszcze do celu z łuków i kusz. Bojowe zastosowanie „strzał ognistych” było do podpalania miast i drewnianych budowli obronnych. Wkrótce po pierwszych strzałach ognistych odkryto pędne właściwości saletry. Ładunek saletry umieszczano w rurze miedzianej zatkanej z przodu i przymocowanie do kija bambusowego. Kij ten pełnił rolę stabilizatora. Żerdź stabilizująca z języka włoskiego nazywała się rocchetta – od czego pochodzi dzisiejsze słowo rakieta. Te prymitywne rakiety poruszały się w powietrzu pod wpływem gazów wydzielanych ze spalania mieszanki, a podczas uderzenia w cel ładunek palny zawarty w „rakiecie” raził i podpalał żądany obiekt. Istnieją dowody na to, że w starożytnych Chinach dowódcy wojskowi znali taktykę użycia w walce broni rakietowej.