Wszystko wskazuje na to, że prezydent Kennedy miał zginąć na początku listopada 1963 roku w Chicago. Istnieją silne dowody, że tylko przez przypadek wymknął się wówczas śmierci.
Wszystko zaczęło się 31 października. Na policję zatelefonowała kobieta, która stwierdziła, że w mieszkaniu wynajmowanym od niej przez czterech mężczyzn odkryła podczas sprzątania cztery strzelby. Policja skontaktowała się z Secret Service, które wkroczyło do akcji i z miejsca aresztowało dwóch mężczyzn zastanych we wskazanym budynku. Wzięto ich na przesłuchanie. Żaden z nich nie przyznał się do niczego, ale owa sytuacja wzmogła czujność lokalnych służb.
Policja zaraz potem otrzymała anonimową informację, że niejaki Thomas Arthur Vallee (1930-98) miał się odgrażać, że zamorduje prezydenta. Natychmiast objęto owego człowieka ścisłą obserwacją, ustalając przy okazji, że nie jest powiązany ze znajdującą się w areszcie dwójką.
I tak oto nadeszła sobota 2 listopada 1963 roku. O 11:00 na chicagowskim lotnisku O’Hare miał wylądować Air Force One z JFK oraz Jacqueline Kennedy na pokładzie. Dwie godziny wcześniej policja pod wymyślonym pretekstem zatrzymuje Vallee. Otoczenie JFK w ostatniej chwili odwołuje wylot do Chicago. Oficjalnym powodem jest potrzeba przeanalizowania konsekwencji przewrotu wojskowego w południowym Wietnamie, ale prawdziwy powód stanowi wykrycie wspomnianej aktywności w mieście.
Dwóch mężczyzn od broni zostaje wypuszczonych bez postawienia zarzutów. Nie ocalały dane wskazujące, kim byli. Ale najciekawsze fakty dotyczą samego Thomasa Arthura Vallee. Otóż przede wszystkim był on zadziwiająco podobny z wyglądu do Lee Harveya Oswalda. Poza tym obaj w przeszłości służyli w piechocie morskiej i to w bazach w Japonii. Obaj byli związani z ruchami antycastrowskimi – Oswald w Nowym Orleanie, Vallee w Nowym Jorku. Obaj w podobnym czasie rozpoczęli pracę w nowych miejscach, znajdujących się na planowanych trasach przejazdu prezydenta USA. Vallee na drodze pomiędzy O’Hare a centrum Chicago, dokładnie pod adresem IPP Litho–Plate at 625 West Jackson Boulevard.
Dalsze losy Vallee pozostają niejasne, ale zbieżność jego historii z Oswaldem sugeruje, że mogło chodzić o to, by za zabójcę JFK uchodził „patsy” – kozioł ofiarny, mający powiązania z radykalnymi organizacjami przeciwnymi Fidelowi Castro. Z tych grup CIA rekrutowała dwa lata wcześniej ekipę do inwazji w Zatoce Świń.
Interesujący, obszerny artykuł przytaczający wiele ciekawych faktów związanych z JFK
Źródło grafiki: pixabay.com
tajemnice i teorie spisku http://newso.pl/category/tajemnice
Widzę, że nawet link do naszej tunguskiej „Podniebnej ARII” tam trafił.