Amerykański kolekcjoner Jim Linderman zadedykował jej rocznicowy tekst. Zatytułował go „Dwóch Jacków i Jada: 50 lat później”.
Była młodsza o dekadę od Marilyn Monroe i nie tak ładna, ale podobnie magnetycznie działała na mężczyzn. Urodziła się jako Janet Mole, zaś w 1961 roku wyszła za mąż za Josepha Conforto i zaczęła być znana jako Janet Conforto, używająca pseudonimu scenicznego „Jada”. Jej kariera była błyskawiczna, a znak firmowy – wymalowane szminką wydatne usta stały się znane w połowie stanu Teksas.
Zaczynała w Nowym Orleanie w Sho-Bar, którego jednym z właścicieli był zupełnym przypadkiem Carlos Marcello. W klubie rozrywkowym Jacka Ruby’ego Carousel (na zdjęciu) pojawiła się w lipcu 1963 roku, wypatrzona i ściągnięta do Dallas osobiście przez szefa. Podczas występów doprowadzała publiczność do wrzenia. Często posuwała się za daleko i łamała przyjęte w Carousel zasady, przez co Ruby zmuszony był wyłączać światło, żeby ciekawska publika nie zobaczyła zbyt wiele. Conforto rosła na gwiazdę. W przerwach od striptizów, jakie dawała w Carousel, rozbijała się po Dallas swoim cadillakiem.
Wokół Jady pojawiła się jedna z najbardziej tajemniczych postaci z panteonu zabójstwa JFK, człowiek nazywający się Monte di Monti. Praktycznie nic o nim nie wiadomo, poza tym, że wpadał do Carousel, grywał tam w pokera, a z pani Conforto uczynił swoją kochankę. Jego dalsza historia jest bardzo mętna, pozostają jedynie plotki i niesprawdzone informacje, że ów człowiek mógł mieć bliskie związki z samym Rubym i Harveyem Lee Oswaldem. Ostatnie jego zdjęcie pochodzi z 2000 roku. Brak informacji, co się z nim dalej działo.
Zachował się natomiast dokument policyjny z piątku 22 listopada 1963 roku z Dallas, dnia zabójstwa Johna Kennedy’ego, gdy pewien mężczyzna został z samego rana potrącony przez cadillaca prowadzonego przez Janet Conforto. Kobieta wyjaśniała, że bardzo się spieszy do Nowego Orleanu. To jeden z dwóch najbardziej zastanawiających faktów z historii naszej bohaterki.
Drugi zdarzył się dwa miesiące po śmierci JFK. Jada udzieliła wywiadu dziennikarzowi Frankowi Christopherowi, w którym powiedziała, że była w Parkland Hospital w momencie, gdy przywieziono doń ciało śmiertelnie rannego prezydenta. Dziennikarzowi z Dallas-Herald powiedziała, że Ruby i Oswald znali się z czasów sprzed zabójstwa JFK. Tego drugiego widziała w Carousel.
O swoim szefie wypowiedziała się dla telewizji w mało korzystny dla niego sposób. Stwierdziła, że nie był zdolny do udziału w żadnym spisku, gdyż był człowiekiem tak nerwowym i zmiennym w nastrojach, że nie byłby w stanie funkcjonować w żadnej strukturze.
Jada zginęła w maju 1980 roku w dość zaskakujących okolicznościach, jak zresztą wielu świadków związanych ze sprawą zabójstwa JFK. Pędziła na motorze w mieście Albuquerque, gdy od tyłu najechał na nią i następnie przejechał po niej szkolny autobus. Miała 44 lata, 4 mężów na koncie oraz dwójkę dzieci.
Dzieje Janet Conforto są kolejną dziwną, zamotaną historią osób związanych z klubem Carousel. Dziś na jego miejscu znajduje się potężny biały budynek, a na schodach pod filarami siedzą tam sobie odpoczywający ludzie. W miejscu gdzie była szklana witryna znajdują się biurowe okna z ciemnymi wertykalami. Czas obszedł się brutalnie z przeszłością. Jedyną żywą pozostałością po Carousel jest 71-letnia już dziś tancerka egzotyczna używająca pseudonimu Satan’s Angel, reklamująca się niegdyś hasłem „kochanka samego diabła”. Artystka ta rozpoczynała karierę występując dla Jacka Ruby’ego, dzisiaj daje pokazy choćby na New Orleans Burlesque Festival czy w teatrach Dallas.
Janet Conforto opowiada o Jacku Rubym
Źródło grafiki: Life Magazine
Dość szokujące fakty padają tutaj. Okazuje się, że dwie inne „tancerki egzotyczne” z Carousel zmarły w latach 19863-64 mocno nienaturalną śmiercią po tym jak zaczęły opowiadać o tym, co się działo w klubie i o powiązaniach Ruby’ego.
Ta historyjka nie trzy.a sie kupy zaczynajac od faktu ze tancerka egzotyczna zqczynala kariere w 63r i do dnia dzisiejszego wystepuje. Albo wystepuje dla ludzi z mocno dziwnym fetyszem albo caly ten spisek to jedna wielka sciema.
Jak to „do dnia dzisiejszego występuje”? W 1980 roku zginęła.
Ciekawy artykuł o Monte di Montim jest tutaj. Facet ewidentnie kręcił się wokół całej sprawy, a to jak do dzisiaj jego postać pozostaje w cieniu aż chce podsunąć wniosek, że to może być właściwy trop. Zwłaszcza że gość w 2000 roku jeszcze żył i nie miał się najgorzej.
http://scarletdukes.com/slumwp/?page_id=142
Tu jest jeszcze lepszy, tyle że nie ma pewności czy koleś rzeczywiście istniał
http://philgammagemusic.com/writings/monte-di-monti-man-or-myth/
Pewnie był w Carousel jakiś bogatszy typ, który wstydził sie afiszować przyłażeniem do burdelu, więc wymyślił sobie ksywę. Sensacji bym z tego nie robił.