To historia jak z taniego filmu sensacyjnego. Taniego, bo tylko w nich zdarzają się równie nieprawdopodobne perypetie. A jednak wydarzyła się naprawdę.
Oto latem 2002 roku w stanie Ohio umiera pewien samotny starzec. Dokładniej rzecz biorąc, odbiera sobie życie strzałem w głowę. W jego rezydencji rusza śledztwo mające ustalić okoliczności śmierci oraz to, co się działo z denatem przez ostatnie lata. Wstępnie uzyskane dokumenty wskazują, że nazywał się on Joseph Newton Chandler III. Kim był?
Pierwsze wyniki dochodzenia są zaskakujące. Sekcja wykazuje nowotwór złośliwy w późnym stadium rozwoju, co zostaje zinterpretowane jako motyw samobójczy. Ale jest też coś więcej, coś co wprawa wszystkich w szok. Otóż próby odnalezienia rodziny dają pozytywny efekt i przed śledczymi stawiają się krewni Josepha Chandlera. Nie mogą uwierzyć w to co słyszą. Otóż według ich zeznań, Joseph Chandler zginął w Teksasie w wypadku samochodowym. W 1945 roku.
Według zaszokowanych krewnych, Joseph miał dziewięć lat, gdy przydarzyła się owa tragedia. Powstaje więc słuszne pytanie: kim w takim razie jest spoczywający w kostnicy mężczyzna? Pewne jest, że przez dekady wykorzystywał cudzą tożsamość. Śledczy rozpoczynają przeszukiwanie wszelkich związanych z nim informacji. Śladów dostarcza wizyta w teksańskim urzędzie stanu cywilnego, w miejscu gdzie mieszkał prawdziwy Joseph. Otóż okazuje się, że w 1978 roku komuś podającego się za niego udało się uzyskać odpis aktu urodzenia i następnie na jego podstawie wyrobić sobie ubezpieczenie zdrowotne. Poza tym niewiele było wiadomo, dlatego rozpoczęły się domysły.
W Josephie Chandlerze widziano seryjnego mordercę Zodiaka, ale nie tylko. Niektórzy wskazywali na podobieństwo denata do Stephena Craiga Campbella. Kim był ten drugi? Do dzisiaj poszukiwanym specem od materiałów wybuchowych, urodzonym w 1948 roku. W sumie to mógł być on, ale również mogłoby to być wiele innych osób, które chciały zmienić swoją tożsamość, trochę jak bohater Zawodu reporter. Wniosek płynie z tej historii prosty: wbrew sceptykom są na świecie ludzie, którzy pragną upozorować swoją własną śmierć lub zniknięcie i kontynuować dalsze życie pod nowymi personaliami.
Śledztwo w sprawie Josepha Newtona Chandlera III nie zostało zamknięte. W USA, w przeciwieństwie do Polski, nierozwiązane sprawy cały czas oczekują na nowe fakty i dowody.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Tutaj jest zdjęcie jegomościa i sugestia, że był podobny do Zodiaka. Mam wątpliwości, ale morda to rzeczywiście była zakazana.
http://www.viralnova.com/zodiac-killer/
Nie wiem czemu od razu przypuszczenia, że musiał to być przestępca. A może po prostu facet miał dość życia z rodziną i postanowił zniknąć?
Czyżby amerykański doktor Jan? 🙂