Choć codziennie tracimy i odzyskujemy świadomość w trakcie snu, to właściwie kiedy ta nasza świadomość ma swój początek? Odwieczne pytanie.
U dorosłego człowieka łatwo stwierdzić, czy jest świadomy. Możemy go po prostu spytać o cokolwiek – jak uzyskamy odpowiedź, to wiadomo że tak. Można też wykonać encefalogram i stwierdzić świadomość na podstawie wykresu fal mózgowych, innych w czasie snu, innych kiedy czuwa, nawet jak ktoś ma zamknięte oczy. Opracowania naukowe twierdzą, że encefalogramy mniej więcej pięciomiesięcznych dzieci zaczynają przypominać te u dorosłych. Domyślamy się jednak, że świadomość, może nie tak rozbudowana jak u dorosłego, zaczyna się sporo wcześniej, jeszcze przed urodzeniem.
Przesłanki ku temu są różnorakie. Już na dwa miesiące przed narodzinami dzieci doświadczają snu REM, co wiemy po zarejestrowanych szybkich ruchach gałek ocznych. U dorosłych faza REM związana jest z marzeniami sennymi. Ciężko wyczuć o czym się śni w brzuchu matki, ale można zgadywać, że tak jak u dorosłych mózg porządkuje i szufladkuje przeżycia na jawie, po prostu doświadczenia te są póki co sensorycznie uboższe niż u dorosłych. Dzieci na tym etapie rozwoju śpią przez 90% czasu, co oznacza, że przez 10% czasu, czyli przez 2.4 godziny na dobę są w stanie dla nas cokolwiek nieznanym, jednak pewnie na swój sposób świadomym.
Dziecko jeszcze w brzuchu matki reaguje gwałtownym ruchem na nagłe głośne dźwięki typu szczekanie psa, mocne kichnięcie lub dźwięk tłukącego się talerza. Uszy zaczynają się rozwijać w 9-tygodniu ciąży, słuch jako zmysł dostępny jest od 18-tego tygodnia, a reakcje na dźwięki od mniej więcej 24-go tygodnia. Dzieci w brzuchu przyzwyczajają się do głosu, ale też do języka rodziców, szczególnie mamy. Prawdopodobnie świadomość występuje wcześniej, a dopiero po 24-tym tygodniu zyskuje nowy w pełni sprawny „interfejs” na świat w postaci słuchu.
Od mniej więcej 20-tego tygodnia w brzuchu dziecko ssie kciuk. Jest kwestią dyskusyjną czy robi to świadomie, ale równie dyskusyjną, czy robi to zupełnie nieświadomie. Trafienie paluchem do gęby wymaga pewnych umiejętności motorycznych, a więc pewnie jakiegoś rodzaju świadomości. Tym bardziej, że jak się okazuje wybór ręki do ssania rzutuje potem na leworęczność albo praworęczność, a więc na dominację określonej półkuli mózgowej. Podobnie od 20-tygodnia zaczynają działać receptory bólu, dlatego operacje chirurgiczne wykonywane na płodach wymagają zastosowania znieczulenia. Odczuwanie bólu jest oznaką świadomości.
Sam mózg, nieodłączny „nośnik” świadomości u ludzi, zaczyna się rozwijać już w trzecim tygodniu ciąży. W 12-tym tygodniu widoczne są już podziały na główne obszary mózgu, a w 20-tygodniu mózg nienarodzonego dziecka ma już blisko tyle neuronów co u dorosłego człowieka. Oczywiście rozwój mózgu trwać będzie przez kolejne miesiące i lata, ale pierwsza iskra świadomości prawdopodobnie występuje właśnie gdzieś między trzecim a 12-tym tygodniu istnienia. Paradoksalnie dla takiego małego człowieczka jego świadomość, mimo długich i licznych przerw na sen, może być odczuwana jako proces ciągły. Podobnie jest u dorosłych ludzi. Wiemy że spaliśmy, ale dla ciągłości świadomego odczuwania nie ma właściwie znaczenia jak długo lub krótko trwał ten sen.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Oprócz sugestii dotyczących lokalizacji procesów kognitywnych w ludzkim mózgu współczesna kognitywistyka pozwala wskazać jakie procesy neuronowe prowadzą do generacji samoświadomości. Od dawna symulowane są procesy rozpoznawania sygnałów dostarczanych przez zmysły. Pozwala to na sztuczną inteligencję ale nie na samoświadomość. Nie wystarcza nawet nakierowanie zmysłów na samego siebie. Mózg, niezależnie od tego czy
naturalny czy też sztuczny, musi wykazywać zdolność eksploracji otoczenia ale także własnych zasobów pamięciowych, własnej wiedzy i zapamiętanych doświadczeń życiowych. Taka potrzeba eksploracji nazywa się ciekawością. Mózg posiadać też musi potrzebę zrozumienia informacji, co interpretowane jest jako zdolność znajdywania podobieństw wzorców mentalnych postrzeganej rzeczywistości do wzorców dostarczanych z pamięci przez ciekawość. Realizuje to tzw. pamięć asocjacyjna zdolna do korelacji wzorców.