Skrywana twarz człowieka, który udostępnił cztery kółka dla szerokich mas. W trakcie swego długiego życia wielokrotnie wykazywał on niechęć wobec nieamerykańskiej finansjery.
Rodzice Henry’ego Forda (1863-1947) pochodzili z Europy. Jako młody człowiek interesował się on techniką, na początku zegarmistrzowską. Analizował możliwości uruchomienia masowej produkcji tanich zegarków. Z projektu nic nie wyszło, ale to wówczas Ford ujawnił swoją chęć „odczarowywania” wynalazków. Powodowania, by drogie nowoczesne rzeczy stawały się powszechne i tanie.
Potem był udziałowcem dwóch firm samochodowych, aż w końcu założył Ford Motor Company. Stał się jednym z pierwszych przemysłowców wykorzystujących w produkcji ruchomą taśmę produkcyjną oraz trzyzmianowy dzień pracy. W jego fabrykach wrzało jak w ulu, ponieważ pracowano tam na okrągło przez 24 godziny na dobę. Schodzące z linii produkcyjnej modele były dostępne dla klasy robotniczej, co dodatkowo wspomagano możliwością sprzedaży na raty. Fordy były przeznaczone dla ludu, stały się najbardziej powszechnym obliczem automobilizmu w USA, z czasem docierając do Europy, w tym również do II Rzeczpospolitej.
Hanry Ford rozwijał swoje imperium na różnych frontach. Założył na przykład wydawnictwo Dearborn Publishing Company, które zaczęło drukować tygodnik Dearborn Independent. To tam opublikowano w 1924 r. słynne Protokoły Mędrców z Syjonu, ale swą niezależność owa gazeta pokazała już cztery lata wcześniej, gdy zaczęła drukować serię artykułów zatytułowanych „Międzynarodowy Żyd, najważniejszy problem świata”. Opisywano w nich rzekomy wpływ żydowskiej finansjery na stan amerykańskiej gospodarki. Autorzy z Dearborn Independent wskazywali na odpowiedzialność Żydów za komunizm, finansowanie przez żydowską finansjerę z USA rewolucji bolszewickiej oraz udział Żydów w komunistycznym aparacie terroru.
Takie teksty nie mogły pozostać niezauważone po drugiej stronie oceanu. Pod koniec lat 20-tych Adolf Hitler był miłośnikiem twórczości Dearborn Independent. Ford został jedynym Amerykaninem wymienionym w Mein Kampf. W poświęconym mu fragmencie czytamy: „Tylko jeden wielki człowiek, Ford, ku wściekłości Żydów wciąż utrzymuje pełną niezależność”. Obecnie różnie się ocenia wpływ „Międzynarodowego Żyda” na narodziny nazizmu, jednak wypowiedź nazisty Baldura von Schiracha podczas procesu norymberskiego jest dość szokująca. Twierdził on bowiem, że stał się antysemitą dopiero po przeczytaniu tekstów z pisma Forda.
Dearborn Independent został zamknięty w 1927 r. po procesie sądowym wytoczonym przez żydowskiego prawnika z San Francisco. Po dojściu Hitlera do władzy wódz III Rzeszy i Ford utrzymywali jednak przyjazne kontakty, aczkolwiek nigdy osobiście się nie spotkali. Ford wysyłał Hitlerowi urodzinowe podarunki, zaś fuhrer odwzajemnił się, przyznając w 1938 r. przemysłowcowi wysokie odznaczenie, Order Orła Niemieckiego. Nie przeszkadzało mu, że Ford był masonem i człowiekiem symbolizującym imperialistyczny ucisk, nie uznającym związków zawodowych.
Ford Motor Company posiadało fabrykę w Kolonii. Był to jedyny nieniemiecki zakład pracy, który nie został przejęty przez III Rzeszę po wybuchu II wojny światowej. Po dywanowym bombardowaniu Kolonii Ford Motor Company wywalczyło nawet od rządu USA odszkodowanie za zniszczenie jego mienia.
Pod koniec życia, widząc co się dzieje w wojennej Europie, Ford złagodniał. Twierdził nawet, że nie miał świadomości co pisali redaktorzy Dearborn Independent. Po serii procesów sądowych pozwolił na utworzenie w jego fabrykach związków zawodowych. Nie pretendował do miana intelektualisty. Wiadomo było, że przez całe swe życie przeczytał bardzo niewiele książek, nie był również ciekaw świata – dlatego praktycznie nie podróżował poza USA. Badacze jego biografii wskazują natomiast na fakt, że szczerze wierzył w to, że żydowscy bankierzy dążyli do przejęcia amerykańskiej gospodarki. To była jedyna cecha tego genialnego twórcy i biznesmena, którą jego spadkobiercy skrzętnie pomijali.
W 1946 r. amerykańska telewizja miała wyemitować dokument pokazujący wyzwalanie niemieckich obozów koncentracyjnych. Ford zdobył prywatną kopię tego filmu i wraz ze swoją świtą obejrzał go w prywatnej sali kinowej. Po zapaleniu świateł okazało się, że ponad osiemdziesięcioletni przedsiębiorca zasłabł. Diagnoza wskazała zawał serca. Ford zdołał przeżyć, ale zmarł rok później.
Źródło grafiki: pixabay.com
nadeszła moda na koloryzowanie starych zdjęć przez domorosłych grafików!
Po pierwsze, nie dam głowy czy owo zdjęcie nie jest reprodukcją portretu. Po drugie, fotografia kolorowa funkcjonuje od początku XX wieku. Tak więc, nie wiem czy to co piszesz jest prawdą, aczkolwiek nie wykluczam, że rzeczywiście ktoś pokolorował oryginalną czarno białą fotografię.
Nie był antysemitą w klasycznym sensie: że nie lubił żydów, mimo że nigdy ich nie widział. On po prostu został wkurzony przez zupełnie realnych żydów, którzy mu przeszkadzali w interesach. Jako człowiek prosty, ekstrapolował to na całość nacji.
” Po dywanowym bombardowaniu Kolonii w 1945 r. Ford wywalczył nawet od rządu USA odszkodowanie za zniszczenie jego mienia.”
To nie tak.
Niemiecka filia Forda, podobnie jak inne filie amerykańskich (i innych przedsiębiorstw) została w pewnym momencie praktycznie zawłaszczona przez nową nazistowską gospodarkę. Nawet mimo posiadania tytułów własności do danego przedsiębiorstwa, przekonstruowane i wdrożone prawo odbierało zagranicznym podmiotom faktycznie władzę w filiach oraz możliwość banalnej sprzedaży w celu odzyskania kapitału. Po zniszczeniach jakie nastąpiły w majątkach tych filii, podmioty amerykańskie otrzymały za nie odszkodowania z funduszu stworzonego z NIEMIECKICH reparacji wojennych. Nie wiem skąd informacja, że odszkodowanie wpłynęło „od rządu USA”.
Masz rację, że to nie było w 1945 r. Napisałem z pamięci, nie sprawdziwszy, że główny dywanowy nalot był 3 lata wcześniej. Natomiast co do tego od kogo Ford dostał odszkodowanie, to cytat: „Fordwerke received compensation from the Nazi government for bombing damage in 1941. But a 1942 German law denied such recompense to businesses whose majority ownership was held by foreigners from hostile nations. In 1967, the Foreign Claims Settlement Commission of the U.S. Congress made a compensatory award to Ford for its German subsidiary’s wartime losses after extended negotiation and deliberation. The gross figure was almost $1.1 million.” Źródło http://archive.adl.org/ wydaje się wiarygodne.
Ok, ale Foreign Claims Settlement Commission właśnie tym się zajmowała – „claims of U.S. nationals against foreign governments”. Zapłacili więc Niemcy.