Wszystko, co myśleliśmy na temat początków ludzkiej cywilizacji, może być nieprawdą – słowa dra Danny’ego Natawidjaji brzmią jak kolejne szarlatańskie proroctwa maniaka.
Niestety, mam złą wiadomość dla całej masy sceptyków: dr Danny Natawidjaja, na co wskazują wszelkie znaki na niebie i ziemi, ma rację.
Gunung Padang to miejsce nazywane „Górą Oświecenia” przez miejscowych. To indonezyjskie stanowisko archeologiczne odkryto już dawno, bo w 1914 roku, kiedy znaleziono na szczycie góry (jak sądzono do niedawna), bazaltowe kolumny rozrzucone pomiędzy porastającymi ją drzewami. Jednak prawda o Gunung Padang jest inna, ponieważ to nie jest zwykła góra, ze świątynią na szczycie. Gunung Padang to piramida z zamierzchłej prehistorii.
Do niedawna świat nauki uznawał ją po prostu za naturalne wzgórze, którego modyfikacje wykonane ręką ludzką datuje się na lata 1500 – 2500 p.n.e. Natawidjaja podjął się jednak próby zbadania wieku metodą radiowęglową głębszych warstw tego miejsca, a poddając badaniu kolejne, coraz głębsze warstwy dochodził do oszałamiających rezultatów – Gunung Padang jest nie tylko starsza od początkowych założeń, nie tylko starsza niż piramidy w Egipcie. Ta indonezyjska piramida jest bardziej starożytna nawet od słynnego Gobekli Tepe, ponieważ badanie najgłębszych warstw dało rezultat 22.000 p.n.e. (!)
Megalityczna piramida bijąca wiekiem piramidy, Sfinksa i sumeryjskie miasta? Starsza niż wszystko co uznawaliśmy za początki cywilizacji? Wywołało to oczywiście sprzeciw akademickiej części archeologów. Według oficjalnego stanowiska, w tamtym czasie ludzie ubrani w skóry, z dzidami i maczugami powinni myśleć wyłącznie o polowaniu na mamuty, a nie o stawianiu megalitów. Gunung Padang nie powinno istnieć, podobnie jak Gobekli Tepe. Wówczas wszystko układałoby się pięknie i klarownie, rozwój cywilizacji ludzkiej byłby niczym nie zmącony i przybierałby liniowy charakter. Tak jednak nie jest. I, czy chcemy tego czy nie, wygląda na to, że cywilizacje Egiptu i Sumerów nie były pierwsze. Badania nad tym miejscem ciągle są prowadzone i z pewnością dostarczą nowych rewelacji.
„Układanka” jaką są dzieje starożytności zawsze wyglądała na niepełną. Ci, których akademicka wersja nie przekonywała, od dawna zwracali uwagę na pełną luk i paradoksów historię. Gunung Padang jest kolejnym dowodem na to, że przed końcem ostatniej epoki lodowcowej istniało znacznie więcej. Że cywilizacja po jej gwałtownym końcu ok 11.000 lat temu wcale się nie narodziła. Ona po prostu zaczęła się odradzać.
Źródło grafiki: jakartagreater.com
Brak innych pozostałości po tych mitycznych cywilizacjach, jedynie pozostałości piramid.
A co z piramidami bośniackimi? Hoax czy kolejne ciosy w oficjalną historię?
Brak innych pozostałości może być wynikiem starcia ich w proch. Minęły całe tysiąclecia – całe budowle idą w ruinę poprzez setki lat, a co dopiero mówić o jakichś wytworach cywilizacji typu garnki, ozdoby etc. Nie mówiąc już o …papierze 🙂 Ale pytanie jest interesujące – znajdujemy jedynie megality. Czy to przypadek? A co jeżeli są one wiadomością z przeszłości, którą nam przesłano? Taką kapsułą czasu, której nie potrafimy odpowiednio zinterpretować?
Nie do końca tak jest. W warstwach osadowych sprzed potopu powinny być jakieś ślady tych poprzednich cywilizacji. Choćby rzekomej Atlantydy. W końcu jej synowie mieli się rozpierzchnąć po całym świecie. Trochę niepokojące jest dla mnie to, że poza jakimiś glinianymi artefaktami nic więcej nie ma.
Być może one są. Tylko interpretujemy je niewłaściwie. Weźmy chociażby te „sprężynki”, znajdywane w wielu miejscach w Rosji, m.in. na Uralu. Nikt nie wie czym są, z jakiego okresu pochodzą (wykluczono ich współczesne pochodzenie), ani do czego mogłyby służyć w przeszłości. Takich znalezisk jest na pewno więcej – nie mówi się o nich, bo i nie wiadomo cóż można by o nich pewnego powiedzieć?
O co chodzi z tymi sprężynkami?
Znajdywano takie w Rosji na Uralu. Były bardzo małe (o ile pamiętam niektóre miały poniżej 1 mm) i wykopywano je z głębokich warstw geologicznych. W pewnym momencie ustalono wersję, że najprawdopodobniej to pozostałości po fabrykach radzieckich, pomimo tego, że nikt nie był świadkiem ich zakopywania na tak wielkich głębokościach.
No a potem nagle zaczęto znajdować je i w innych miejscach Rosji i sprawa ciągle do końca jest nierozwikłana.
Jest jeden podstawowy dowód na nieistnienie starożytnych (starszych niż 10-12 tys lat) rozwiniętych cywilizacji: brak śladów wykorzystywania bogactw naturalnych i surowców, nie znajdujemy kopalni z tych czasów, szybów naftowych czy odkrywek, a bez surowców nie jest w stanie rozwinąć się żadna cywilizacja.
To bardzo ciekawy argument. Tyle że trudno nim obalić Gunung Padang, bo jak? Skoro nie znaleziono kopalni, to ta piramida nie mogła istnieć? Czyli wyniki jej badań są mistyfikacją? Poza tym gdy mówimy o wykopaliskach z epoki brązu, to nie jestem pewien czy da się ustalić, czy ich użytkowanie miało miejsce 3000 lat p.n.e., czy może 20,000?
Oczywiście że budowla nie jest mistyfikacją, natomiast metody datowania to już inna sprawa… Pytanie co dokładnie tam datowano i jaka jest wiarygodność pobranych próbek, bo raczej nie da się wykluczyć że piramidę wybudowano znacznie później, na miejscu jakiegoś prastarego kultu, a do datowania trafiły pobrane z głębi tego usypiska ziemnego (bo to jest chyba piramida ziemna?) próbki z palonego tam 15 000 lat wcześniej ogniska… Ciekawe znalezisko, ale wymaga niezależnego potwierdzenia no i datowania kilkoma metodami.
ps.. na marginesie z datowaniami to jest nadal duży problem, nawet dla tak oczywistych artefaktów jak (pochodzący także z Indonezji) homo floresiensis, gdzie mamy do dyspozycji szkielety różnice w datowaniu sięgają między 94000 a 13000 tysięcy lat temu, a trudno przypuszczać by mieszkali w tej samej jaskini… 80 000 lat!
Zgoda, że mogli się pomylić, podobnie jak Posnansky mógł się mylić w przypadku oceny Tiahuanaco. Ale zgodzisz się też, że nie sposób dokładnie ustalić przedziału użytkowania wykopalisk z epoki brązu?
Wiesz, z tymi „kilkoma metodami” datowania to byłbym ostrożny. Tiahuanaco też datowano kilkakrotnie, aż wreszcie wyszła data „normalna” taka, którą można przyjąć do wiadomości, bo wcześniejsze, dające bardzo starożytną przeszłość spowodowały panikę w akademii…
Zgadzam się, że należy badania prowadzić dokładnie, ale sugestia, żeby tę „dokładność” poprowadzić w kierunku odmłodzenia stanowiska, jest dla mnie śmierdząca. Widzisz, tu problem mają ci, którzy muszą teraz spróbować poukładać tę układankę dziejów, bo przecież datowanie GP ma dużą szansę okazać się poprawne i co wówczas? Zakwestionujemy bo „nie było kopalni”???
Marcin: brzytwa Ockhama, a inaczej mówiąc, jeśli jeden kamyczek nie pasuje do puzzli to zanim zburzymy puzzle sprawdźmy dokładnie czy aby to kamyczek z tej samej gry 🙂 Dobrego Nowego Roku
Micz właśnie dlatego trzeba bardzo uważać z rewelacyjnymi znaleziskami burzącymi porządek archeologiczny, oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie fakt że jakaś cywilizacja usypała piramidę 22 000 lat temu, ale wykonując takie dzieło powinni zostawić znacznie więcej artefaktów, choćby resztki ognisk, śmietniska, potłuczone skorupy czy zniszczone narzędzia, z nieba ta piramida nie spadła…. (chyba)
Marcin, wygląda mi to na ciekawy temat 🙂
Kzet69, pełna zgoda. Mamy tu problem, bo albo datowanie piramidy jest błędne, albo kataklizmy i matka natura zniszczyły przez te tysiąclecia pozostałe ślady po owej tajemniczej cywilizacji.
kzet69: uważasz, że te „puzzle” do siebie pasują? Bo ja nie. Już teraz w wątpliwość poddaje się wiek Wielkiej Piramidy, Sfinks jest niemal na pewno starszy przynajmniej o 3 tys. lat, wiedza, którą dysponowali ci, którzy mieli założyć cywilizacje nad Nilem okazuje się być znacznie większa niż przypuszczano, a w dodatku cywilizację tę najpewniej założyli czarni mieszkańcy Sahary; w Ameryce Południowej artefakty leżą na artefaktach i nikt nie bardzo wie co z tym zrobić.
Gdzie Ty tu widzisz uporządkowany obraz? GP może nie burzyć puzzli, a odwrotnie – może pomóc lepiej je dopasować 😉
Tutaj Marcin pełna zgoda, też uważam ze Wielka Piramida i Sfinks są starsze niż cywilizacja Egiptu, a tajemnice ich powstania i ich twórców skrywaja piaski Sahary, wreszcie Sahara powstała dopiero niecałe 10000 lat temu, po ostatnim zlodowaceniu.
No i tak trzymać! 🙂 Też tak uważam, ale staram się jednocześnie mieć gotowe odpowiedzi dla akademików, którzy jak mantrę powtarzają, że istnieją cmentarze robotników pracujących przy piramidzie z czasów Cheopsa. Imo najbardziej sensownym rozwiązaniem tej kwestii jest przyjęcie, że Cheops coś faktycznie dłubał przy Wielkiej Piramidzie, na przykład obkładał ją licówką. To i tak byłoby nie lada przedsięwzięcie, wymagające potężnego wysiłku fizycznego (wniesienie ważących pewnie po kilkaset kilo płyt ponad sto metrów do góry).
Akademicy nie rozumieją, że sytuacja, w której cywilizacja tworzy nagle budowlę o lata świetlne wyprzedzającą swe dotychczasowe możliwości, a potem spokojnie powraca do poprzedniego potencjału nie miała miejsca nigdzie indziej w historii.
Powiadają, że ta konstrukcja może mieć 26 tysięcy lat…
https://www.nature.com/articles/d41586-023-03546-w