Spektakularna śmierć sondy Cassini uświadomiła wszystkim, jak wiele fascynujących światów jest w Układzie Słonecznym.
Przez wiele lat zagadka największego księżyca Saturna wzbudzała ogromne emocje. Co jest pod tymi chmurami? Może ślady obcych cywilizacji? Nie można było tego dojrzeć przez teleskop, trzeba było zjawić się tam nie tyle osobiście, co zapuścić żurawia.
Tytan został odkryty w XVII wieku przez holenderskiego astronoma Christiaana Huygensa. Okazał się być największym satelitą tej planety. W XX wieku dowiedziono, że Tytan jako jedyny księżyc w Układzie Słonecznym posiada gęstą atmosferę. Problemem obserwacyjnym była właśnie owa warstwa chmur okalająca owo ciało niebieskie. Carl Sagan w swej książce Błękitna Kropka sugerował wypuszczenie lądownika, który przebiłby się przez gęstą koronę i dotarł do powierzchni tego wzbudzającego ciekawość księżyca. Tak się też istotnie po latach stało, ale wcześniej Tytanowi przyglądał się jeszcze Voyager 1.
W 1980 r. sonda zbliżyła się do Tytana i wykonała pierwsze tak dokładne jego zdjęcia. Przez okalającą ją powłokę nie udało się przebić. Po latach okazało się, że gdyby komputerowo przetworzyć zdjęcia Voyagera 1, można by zobaczyć niektóre szczegóły powierzchni. Ale trzydzieści lat temu nadal pozostawało zagadką, co się tam znajduje.
W 1997 r. wystartowała z Ziemi sonda Cassini, której zadaniem najdokładniejszego jak to możliwe przebadanie Saturna. Po siedmiu latach wyprawy zjawiła się w okolicach swego miejsca przeznaczenia. Dopiero przed nią Tytan (na zdjęciu wykonanym przez sondę widoczny jest południowy biegun księżyca z charakterystycznym wirem) zmuszony był odsłonić swoje tajemnice. Cassini wypuściła lądownik nazwany Huygensem. Przedarł się on przez gazową powłokę i dotarł do powierzchni. Odkrył tam piekło, tyle że żar zamieniono na mróz, pozostawiając wszakże krwistą kolorystykę. Wiadomo było, że z powodu temperatur dochodzących do -180 C czas pracy Huygensa będzie trwał maksymalnie kilkadziesiąt minut. Dzielna sonda zdążyła wykonać zdjęcia i dokonać pomiarów podstawowych czynników. Zdumieni ludzie ujrzeli pustynię, na której aż po horyzont leżały głazy. Dzięki tej misji stało się również jasne, że na Tytanie – jako na drugim ciele niebieskim po Ziemi znajdują się jeziora. Z tym drobnym zastrzeżeniem, że nie są one wypełnione wodą, lecz ciekłym metanem. Wodę zlokalizowano za to pod powierzchnią Tytana. Odkryto tez azot i amoniak.
Futurolodzy wysuwają tezę, że po odpowiednim terraformingu jest możliwe uzyskanie na Tytanie warunków pozwalających na życie. Za kilkaset lat, może. Problemami są jedynie dramatycznie niska temperatura oraz występujący w atmosferze cyjanowodór.
Szokująca jest informacja, że tylko jeden z oceanów Tytana zawiera więcej surowców energetycznych niż wszystko, co do tej pory wydobyto na Ziemi. Pokazuje to, jak ogromny potencjał tkwi w kosmosie, gdyby tylko nauczyć się wydobywać jego zasoby.
Sonda Cassini zakończyła swą misję 15 września 2017 roku, niemal równo po 20 latach od startu, ginąc w atmosferze Saturna. Pozostanie zapamiętana jako jedno z najbardziej udanych, praktycznie bezawaryjnych kosmicznych wypraw, jakie ludzkość zdołała przeprowadzić.
Źródło grafiki: pixabay.com
Ciekawostką jest to, że na Tytanie rok dzieli się na cztery różne pory, podobnie jak na Ziemi. Analizując dane z 30 lat obserwacji tego księżyca Saturna naukowcy odkryli, że ten cykl sezonów wpływa na cyrkulację atmosfery. Inną rzeczą o której nie napisaliście jest to, że w atmosferze Tytana odnaleziono składnik plastiku, propylen, po raz pierwszy odkryto poza Ziemią. I jeszcze jedno. Uczeni stwierdzili, że tak naprawdę góry na Tytanie to w rzeczywistości góry lodowe, których korzenie sięgają w głąb księżyca. A obserwowany spadek oddziaływania grawitacyjnego spowodowany jest faktem, że lód ma mniejszą gęstość od wody, zatem takie góry mają mniejszą masę niż otaczający je ocean.
Misja wszech czasòw ! Pół mojego życia… Pamiętam gdy startowała , byłem jeszcze na pierwszym semestrze studiòw ( internet dopiero raczkował w Polsce i każde zdjęcie z np. Pathfindera , ktòre NASA publikowała analizowaliśmy i omawialiśmy niczym skarb i relikwię) …Nie wielu wierzyło w pełny , a tym bardziej TAK KOMPLETNY sukces tej sondy. No i pòźniejsze lądowanie Hyugensa na Tytanie… to jeden z tych nie licznych momentòw, gdy można był poczuć dumę z faktu przynależenia do Ludzkości… Zdjęcia, ktòrymi Cassini raczył nas przez te lata, są i jeszcze długo pozostaną bodaj najefektowniejszymi obrazami wykonanymi w przestrzeni kosmicznej… Kończy się pewna epoka. Ps: mam nadzieję iż serce Saturna jest na prawdę jednym , wielkim diamentem ; Cassini zasłużył sobie na godny pochòwek. R.I.P.