Spośród trzech stojących w Gizie piramid, jednej brakuje wierzchołka. Oczywiście, tej najważniejszej. Zapodział się wieki temu.
Piramidy Chefrena i Mykerinosa mają swoje kamienne zwieńczenia, natomiast Wielka Piramida jest na samej górze płaska. Czubka nie było już w czasach starożytnych. Nie wiemy z jakiego materiału się składał oraz w jaki sposób został odłączony od piramidy. Pewne jest tylko tyle, że zwieńczenie monumentu, zwane piramidionem, pełniło w kulturze Egiptu bardzo ważną rolę.
Pierwowzór znajdował się w świątyni boga słońca w Heliopolis. Był traktowany jako staroegipski fetysz solarny, symbol pierwszego stałego lądu założonego przez boga Re. Ów kamienny obelisk nazywano benbenem i prawdopodobnie był fragmentem meteorytu.
Czy na szczycie Wielkiej Piramidy zainstalowany był również oszlifowany meteoryt, a może złoty szpic? Musiało to być coś cennego, skoro ktoś w przeszłości zdołał go odczepić i sprowadzić na dól.
Szukając podobnych motywów w kulturze, natrafiamy na rewers amerykańskiego dolara, na którym znajduje się wizerunek piramidy z odłączonym czubkiem. Ów piramidion ma na bocznej ścianie oko, symbolizujące zapewne czuwanie owej najważniejszej części nad całą resztą konstrukcji. Zapewne podobnie naczelną rolę spełniał czubek Wielkiej Piramidy.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
To był normalny piramidion, który został strącony przez ekipę Cheopsa jako obiekt należący do przedwiecznej epoki guseł.
jesli czubek był pokryty jakimś metalem to ciekawe czy pioruny przyciągał podczas burz…może potem wyładowanie przechodziło przez stropy komory królewskiej jak przez cewke tesli czy coś, wzmacniało sie czy kumulowało i wystrzeliwało szybamiganterbrinka czy kogoś tam, a może wodór podpalała albo wytwarzała w komorze podziemnej w elektrolizie.
Co do dolara, to zauważ, że następuje nieprzypadkowa koincydencja słowno-obrazkowa właściwa masońskiej stylistyce: MON (mono – pojedyńcze), EY (eye – oko), czyli MONEY – pieniądz.
Gościu! To jest jak kabała! XD
Może nigdy nie było tego piramidionu?
U Platona który wiele przejął od Egipcjan, w tym i jest widoczny w jego dialogach kult słońca, jest pewna metafora która również przesiąkła do neoplatonizmu -> średniowiecza -> do czasów współczesnych gdzie widnieje na jednodolarówce.
O co chodzi? O kres poznania. Dla Platona moment w którym kończy się piramida stanowi 100% ludzkiego poznania, wyżej nie jesteśmy wstanie sięgnąć. Nie jesteśmy w stanie pojąć idei które są ponad. Choćby idei Boga. Czyli dla ludzi którzy nie ogarniają takich prostych rzeczy upraszam: Płaski wierzchołek symbolizuje rzeczy których nie jesteśmy wstanie poznać. Dla Platona była to choćby idea dobra, której nie da się objąć rozumem i na którą wprost nie możemy patrzeć – jak na Słońce. Oświetla ona inne rzeczy, przez co wiemy, że gdzieś tam jest ale dla nas nie jest dostępna.
No i co póżniej z tym porównaniem zrobił Pseudo-Dionizy Areopagita? Zrównał Platońską idee dobra do Boga. Bóg jest tym czego nie możemy poznać, ale poczekaj czytelniku do końca zaraz się wyjaśni…Dionizy uważał, że Boga nie jesteśmy wstanie inaczej określić niż przez zaprzeczenie. Używał zaprzeczenia.
Mamy jednodolarówke a na niej piramidion – i magiczne oko. Piramide a nie trójkąt – nie mylić z trójcą świętą – i co ona oznacza? Kres poznania i to czego nie da się zobaczyć. Czyli Boga. Proste, wystarczy znacz filozofię.