Jedną z najdziwniejszych, a jednocześnie najbardziej pobudzających wyobraźnię hipotez na temat natury UFO, postawił niemiecki publicysta Ernest Meckelburg.
Niemiecki pisarz jest autorem wydanych w Polsce książek Tunel w czasie i Szok czasu. Mówiąc w skrócie, zdaniem Meckelburga UFO stanowią pojazdy Ziemian z przyszłości… które cofają się w czasie. Jako jeden z kluczowych argumentów został tu użyty fakt dostrzeżenia przy niektórych obserwacjach UFO tzw. solid lights – jasnych pasów biegnących w dół UFO. Gdy opracowywano teoretyczne modele opartych na silnikach grawitacyjnych wehikułów czasu (na papierze takowe istnieją!), przewidziano takie efekty. Powstają one przy łączeniu się w wiązki fal grawitacyjnych i podczas manipulowania nimi. Meckelburg przytacza jeszcze inne przesłanki: w niemałej ilości przypadków widzenia UFO obserwatorzy mieli wrażenie, że jest ono jakby projekcją, przebywającą niejako w innym wymiarze. Niemiecki publicysta dużo więcej miejsca poświęca modelowi podróży czasoprzestrzennych, a nie samym tropieniem szarych istot. Dla niego UFO stanowi materiał doświadczalny dla teoretycznych rozważań.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Teoria mogłaby dokonać spustoszenia w umysłach niedowiarków, gdyby nie jej pewien aspekt. Otóż dlaczego nie ma tłoku ufo w nowym yorku czy londynie, a ci rzekomi turyści z przeszłości koczują po jakichś zadupiach?
Good point! Moim zdaniem autor broniłby się, że nie mogli fruwać po wielkich miastach, bo zostaliby łatwo rozpoznani 🙂 A ci turyści rozgłosu z pewnością nie potrzebowali.
Jest ciekawa opinia na temat ruchów w czasoprzestrzeni. Brytyjski profesor Brian Cox uważa, że podróże w czasie są możliwe. Zastrzega jednak, że najłatwiej przenieść się w przyszłość. Według fizyki najłatwiej przenieść się w czasie w przyszłość. Znalezienie sposobu, aby skoczyć w czasie o kilka tysięcy lat może być wykonalne, ale znalezienie drogi powrotnej jest już zdecydowanie większym kłopotem. Pomocna w rozwiązaniu tego problemu może być szczególna teoria względności zakładająca istnienie tuneli czasoprzestrzennych. Takie osobliwości kwantowe z pewnością mogą mieć zdolność do sprawiania zadziwiających rzeczy często przeczących normalnym prawom fizyki. Nadal jednak stworzenie tunelu i jego kontrolowanie może nastręczać wielkie trudności.
Od dawna wiadomo, że zamknięte krzywe czasoprzestrzenne są możliwe, przynajmniej w rozważaniach teoretycznych.
Podróże czasoprzestrzenne są możliwe rzecz jasna…na papierze. Wielu ludziom wydaje się, że matematyka i fizyka to nauki ścisłe, podczas gdy tak naprawdę są to jedynie przybliżone, językowe opisy rzeczywistości.
Dobrą ilustracją tego o czym mówię jest liczba pi. W ujęciu graficznym IDEALNA (nie występująca w przyrodzie) liczba pi to stosunek długości obwodu koła do długości jego średnicy. Ale jeżeli ten sam stosunek zechcemy przedstawić za pomocą liczb…no cóż, najtęższe komputery sobie z tym nie radzą, jeżeli internet nie kłamie to w tej chwili doszliśmy do iluś tam trylionów cyfr po przecinku i końca nie widać.
Tak więc nie łudźmy się co do różnych podróży i tuneli. 🙂
Przede wszystkim- czas nie istnieje. Czas to – my – życie.Zatacza krąg.Przeznaczone nam wydarzenia czekają w innym wymiarze.(Minkowski). Wydarzenia są nieruchome, czekają na nasze przyjście. My idziemy do przodu , przeżywamy to, co na nas czeka i tak dalej…do śmierci. Wziąć dwie kartki ,złożyć je, wyciąć z nich dwa koła.Złożyć razem równo, w środku przebić czymś ostrym , ołówkiem , tak by te dwa kółka obracały się na osi.Na spodnim kole narysować godziny , lub jakieś wydarzenia, np. pobyt w szkole, pierwsza randka, praca, jakiś obiad, wnuki…itp.życie od urodzin do śmierci .Narysować to przy brzegu, jak godziny na zegarze.Nałożyć na to tę pustą kartkę, w której przy brzegu należy wyciąć małą dziurkę, tak by widać było to, co jest narysowane na spodniej kartce.I teraz…kręcąc górnym kółkiem widać przez ową dziurkę,(ta dziurka to MY) jak wszystkie wyrysowane wydarzenia przewijają się w tył.Wygląda to, jak film w obiektywie.Te wydarzenia, upływające z tkzw, czasem…Niestety! To tylko złudzenie. Spodnie koło nie rusza się wcale. Tkwi w jednym miejscu.Wydarzenia nie ruszają sie.Czekają na nasze przyjście.To my idziemy do przodu.To górne koło obraca się, a spodnie stoi w miejscu.Co ciekawe, punkt narodzin jest jednocześnie punktem śmierci.I..od nowa…