





Czy faktycznie przeciętny dorosły używa tylko 10% możliwości swojego mózgu, a jeśli tak, to czy można jakoś zagospodarować pozostałe 90%?
Jedna z miejskich legend stanowi, że po śmierci Walt Disney został zamrożony w ciekłym azocie i czeka zahibernowany aż technologia osiągnie poziom zdolny go ożywić i wyleczyć.
Niczym alkomat, który pozwala rozróżnić pijanego od trzeźwego, test Voighta-Kampffa miał na celu rozróżnienie ludzi prawdziwych od sztucznych.
Pojawienie się dzieła Davida Lyncha i Marka Frosta było w 1990 roku rewolucją na zgnuśniałym rynku seriali telewizyjnych.
Krzesło kanadyjskiego wirtuoza fortepianu było czymś więcej niż przedmiotem. To przykład całkowitego przywiązania do danej rzeczy, jakby stanowiła integralną część właściciela.
Jedną z metod określania osobowości, używaną również w Polsce, jest inwentarz osobowości z Maudsley, który opracował w 1956 roku psycholog Hans Jurgen Eysenck.
Kłamiemy na potęgę, politycy, urzędnicy, pracownicy, szefowie, rodzice, dzieci, wszyscy, codziennie. Aby wyczuć, kiedy nasz rozmówca mija się z prawdą, niekonieczny jest wariograf.
Alain Robert nie wygląda na superbohatera. Co prawda jego muskulatura budzi szacunek, ale ta twarz wesołego elfa i zupełnie nie pasuje do stereotypowego wizerunku twardziela.
Skoro dwutlenek węgla jest półtora raza cięższy od powietrza, to właściwie dlaczego nie osadza się na samym dnie atmosfery i nie dusi wszelkiego życia na powierzchni?
Dlaczego kiedy siedzimy za kółkiem, wydaje nam się, że sami jeździmy świetnie, a wszyscy dookoła są powolni, niezaradni, nie dają nam rozwinąć skrzydeł?
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.