Podróż do gwiazd
Jak wyglądałaby alternatywna rzeczywistość, w której w roku 1963 USA wysyłają na gigantycznym statku kosmicznym 600 osób w celu zasiedlenia najbliższej możliwej planety?
Jak wyglądałaby alternatywna rzeczywistość, w której w roku 1963 USA wysyłają na gigantycznym statku kosmicznym 600 osób w celu zasiedlenia najbliższej możliwej planety?
Trzeba brytyjskiego komika, żeby w amerykańskiej telewizji poruszyć tematy, które inne miejscowe telewizje kijem by nie dotknęły.
Wydawać by się mogło, że możliwość podróżowania w czasie dałaby nam większą wolność, natomiast równie dobrze mogłaby jeszcze bardziej wtłoczyć nas w utarte koleiny losu.
Tytuł nowego serialu State of Affairs może być rozumiany wprost jako „sytuacja”, lecz równie dobrze jako gra słów – „państwo afer”.
Film podzielił recenzentów jeszcze bardziej, niż swojego czasu zrobiła to „Incepcja”. Jedni zachwycają się ciężkim klimatem i wspaniałym przesłaniem, inni pukają się w głowy.
Dziewiąta gra serii Asphalt zrywa z dotychczasową tradycją i próbuje zagospodarować inną niszę gatunkową, jest inaczej co nie znaczy gorzej.
Waszyngton to siermiężna rzeczywistość stolicy, Los Angeles to zalane słońcem plaże, a Nowy Orlean to po prostu jazz. Tam jest najprzyjemniej.
Mobilne RPG z prawdziwego zdarzenia wyrwie wiele godzin z życiorysu. Powiedzieć, że wciąga to mało, człowiek oscyluje między uczuciami głębokiej satysfakcji i czarnej rozpaczy.
Jak wyglądałby społeczność ludzi równych pod każdym względem, w której nie ma zła, bólu, bezrobocia, ludzie nie kłamią, nie walczą, nie ma śmierci?
Trzecia część „Niezniszczalnych” to jak odwiedziny u dziadka, który choć dobrze po sześćdziesiątce, to jeszcze czuje krzepę i nie stroni od mokrej roboty.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.