Prowincja w USA nie zmieniła się tak bardzo od czasów Dzikiego Zachodu. Kiedy w miasteczku panoszy się zło, potrzebny jest szeryf. W takim świecie osadzony jest serial 'Justified’.
Świat 'Justified’, czyli wiejskie tereny Kentucky w hrabstwie Harlan, przypominjąa trochę klimaty Jakuba Wędrowycza z powieści Andrzeja Pilipiuka. Tutaj ludzie prowadzą proste życie, ciężko jest na prowincji związać koniec z końcem, więc a to pędzi się bimberek, a to załatwia i dystrybuuje narkotyki z miasta, a to jakiś napad na bank się zrobi.
Ludzie w większości nie są wymuskanymi intelektualistami, lecz sponiewieranymi życiem recydywistami, dla których uczciwa robota to wymuszenia, burdy i kradzieże. W tym świecie liczą się przede wszystkim więzy krwi, autorytetem jest ojciec rodziny, a jeśli akurat siedzi w więzieniu lub został zastrzelony, to najstarszy brat lub wuj. Poza tym albo jesteś miejscowy, albo obcy, a tutaj obcych nikt nie lubi i nie szanuje.
Sprawiedliwość rozumie się tu w sposób bardzo prosty: jeśli masz spluwę i jesteś szybszy, to jest po twojej stronie. Jeśli ktoś wyrządzi ci krzywdę, zasłużoną czy nie, to porachunki będzie miał z całym klanem. Oko za oko, ząb za ząb. Podobnie jeśli oszukasz kogoś w interesach, szczególnie tych szemranych. Prawa federalnego pilnuje tutaj oddział US Marshals, takich specjalnych szeryfów do ścigania zbiegłych złoczyńców, który opłacili kaucję, a potem zniknęli. Jednym z nich jest Raylan Givens (Timothy Olyphant), który pracował wcześniej Miami, ale został zesłany do swoich rodzinnych stron w Kentucky. Jego ojciec jest kryminalistą, a swoich kumpli z podwórka spotyka po drugiej stronie barykady.
Raylan egzekwuje prawo na swój sposób. Zna aż za dobrze realia Kentucky i reguły tu panujące. Coś za coś, każdy ma tu jakiś interes, każda przysługa kosztuje. Rozmawia z największym prymitywem nie podnosząc głosu, rzeczowo, z ręką spoczywającą na kolbie pistoletu. Bez mrugnięcia okiem strzela, jeśli ktoś zaczyna sięgać po swojego gnata i rzadko chybia. Potrafi też nieźle poturbować osoby odmawiające współpracy, ale przemoc jest tu jedynie środkiem do celu, sposobem dialogu z pewnymi osobnikami, którzy nie rozumieją inaczej.
'Justified’ jest świetnie napisany. Powstał na podstawie powieści Elmore’a Leonarda, który pracował również przy scenariuszu serialu, ale zmarł pod koniec 2013 roku. Serial cechują cięte dialogi oraz oryginalne postacie. Są tu silne kobiety, skorumpowani politycy, nawiedzeni nestorzy rodów, handlarze narkotyków, wioskowe głupki. Cała plejada osób, z których wiele ma w sobie chłopski upór i spryt, który bardzo trudno jest zrozumieć mieszczuchom. Niestety, piąta seria 'Justified’, która ruszyła w styczniu będzie przedostatnią.
Źródło grafiki: Sony Pictures