Banknoty mają krótszy okres życia od monet. Problem w tym, że zrobione są z papieru, a nie metalu. A gdyby zacząć produkować banknoty z tworzyw sztucznych? To już się dzieje.
Normalny banknot o niskim nominale może wytrzymać na rynku rok, czasem trochę dłużej. Zużyte banknoty bank centralny zobowiązany jest usuwać z obiegu i kierować na przemiał. Koncepcja wykonywania ich z bardziej trwałych materiałów sięga korzeniami początku lat 80-tych. Pionierem było Haiti. Wypuszczono tam pierwsze banknoty z polimeru, nie zadbano przy tym o odpowiednie zabezpieczenie owych walorów. W efekcie z banknotów szybko ścierała się grafika, a jedynie lekko namoczone już krwawiły farbą.
Wreszcie najbardziej postępowy w sprawach banknotów kraj, czyli Australia, 28 stycznia 1988 r. wypuściła na świat pierwszy udany banknot z polimeru. Na awersie znajdował się Aborygen, rewers zaś zdobił żaglowiec. W pierwszym kontakcie banknot z polimeru nie różnił się od zwykłego papierowego. Prawie niemożliwe było rozdarcie go palcami, był może odrobinę sztywniejszy, ale pod względem wizualnym bardzo przypominał swych papierowych braci.
Po tym udanym eksperymencie ruszyła lawina. Obecnie dwoma krajami, które w całości wprowadziły do obiegu banknoty z tworzyw sztucznych są Australia oraz, co zaskakujące, Rumunia. Takie banknoty oprócz zwiększonej trwałości mają również inne zalety, zwłaszcza gdy mówimy o zabezpieczeniach przez nielegalnym powielaniem. Dają one na przykład możliwość zastosowania „okienka”, czyli de facto dziury w banknocie przesłoniętej jedynie cienką warstwą przezroczystego tworzywa sztucznego. Dla fałszerzy jest to coś, co trudniej podrobić niż najlepszy znak wodny.
Jeszcze dalej poszła Kanada, która zaczęła w ostatnich latach wypuszczać banknoty polimerowe, które dodatkowo są antybakteryjne! Po kontakcie z nimi rodzice już nie muszą pouczać dzieci, żeby biegły umyć ręce. Dodatkowo, dla kolekcjonerów wypuszczane są specjalne wersje banknotów, z dopiskiem Specimen (po polsku: wzrór), takie choćby jak widoczne na zdjęciu 10 dolarów z Kanady. Charakteryzują się one staranniejszym wykonaniem oraz limitowanym nakładem. W praktyce żaden z nich nie trafia w ogóle do obiegu.
Opis różnych zabezpieczeń na przykładzie kanadyjskiego banknotu
Źródło grafiki: Bank of Canada
Najzabawniejsze jest to, że nawet tak biedne kraje jak Pakistan cz Bangladesz zaczęły drukować banknoty polymerowe. W Polsce ciągle nie ma ani jednej sztuki.
Polska też dołącza do klubu, jak zwykle na zasadzie kulawego krewnego. Narodowy Bank Polski przedstawił już plan emisji pierwszego w Polsce pieniądza polimerowego. Banknot o nominale 20 złotych ma pojawić się już w 2014 roku i będzie wyemitowany z okazji okrągłej – setnej rocznicy Legionów Polskich.
Wszystkie banknoty jakie do tej pory powstały na świecie są wykonane z polimeru, z reguły jest to celuloza.