Biały zapach
Skoro suma wszystkich kolorów daje światło białe, a suma wszystkich dźwięków to biały szum, to czy istnieje coś takiego jak suma wszystkich zapachów?
Skoro suma wszystkich kolorów daje światło białe, a suma wszystkich dźwięków to biały szum, to czy istnieje coś takiego jak suma wszystkich zapachów?
Jak by to było, gdyby olbrzymie powierzchnie ulic, dróg i autostrad zamiast czarnym asfaltem wyłożyć wytrzymałymi zielonymi panelami z ogniwami słonecznymi?
Niczym alkomat, który pozwala rozróżnić pijanego od trzeźwego, test Voighta-Kampffa miał na celu rozróżnienie ludzi prawdziwych od sztucznych.
Nastrój jest wypadkową wielu czynników podlegających w mózgu ważeniu przez złożony, lecz słabo rozpoznany algorytm, którego naturę możemy próbować rozpracować eksperymentalnie.
To słynne zdjęcie zaćmienia Słońca było pierwszym twardym dowodem własności czasoprzestrzeni wynikających z ogólnej teorii względności Einsteina.
Przygnębiająca to hipoteza tłumacząca, dlaczego na innych globach, jeśli kiedykolwiek było życie, to dawno wymarło, a ślady po nim będą raczej mikroskopijne.
Mimo dynamicznego rozwoju branży komputerowej w ciągu ostatniej dekady komputery nieustannie potrafią wściekać użytkowników niczym płachta na byka.
Co jest tak fascynującego we wrzeniu cieczy w mikrograwitacji, że NASA poświęciła temu zagadnieniu aż pięć misji wahadłowców?
Krzesło kanadyjskiego wirtuoza fortepianu było czymś więcej niż przedmiotem. To przykład całkowitego przywiązania do danej rzeczy, jakby stanowiła integralną część właściciela.
Piktogramy z Rapa Nui, unikalny przykład pisma z obszaru Oceanii, mimo ponawianych prób nie zostały odcyfrowane i szanse na ich pełne zrozumienie są obecnie znikome.
Skoro mózg sam w sobie nie ma receptorów bólowych, to czym właściwie odczuwamy ból głowy? Pytanie to wydaje się wykraczać poza granice dostępnej wiedzy.
Gdybyśmy jako dorośli spali tyle co niemowlaki, to na wszelkie dzienne aktywności mielibyśmy tylko 6-7 godzin. Życie nie byłoby wówczas zbyt miłe.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.