Śnieg niejedno ma imię
Miejska legenda niesie, że Eskimosi mają dziesiątki słów na opisanie różnego rodzaju śniegu. Ile naprawdę jest tych słów i jak wyglądają na tle naszego słownictwa?
Miejska legenda niesie, że Eskimosi mają dziesiątki słów na opisanie różnego rodzaju śniegu. Ile naprawdę jest tych słów i jak wyglądają na tle naszego słownictwa?
Badania wskazują na to, że kilka procent osób doświadcza swoich snów monochromatycznie, niczym w wewnętrznym czarno białym telewizorze.
Najnowsza produkcja z Jasonem Stathamem dostarcza interesujących wrażeń ze scen walk, luźno zarysowana fabuła zdaje się być przerywnikiem dla odsapnięcia kaskaderów.
Kiedyś ten domownik, który miał pilota od telewizora, miał władzę. Wkrótce władzę będzie miał ten, kto będzie mógł zdalnie włączać i wyłączać tego pilota przy pomocy swojego telefonu.
Dzieła Philipa K. Dicka z reguły dobrze prezentują się na ekranie, nie inaczej jest z nagrodzoną Hugo historią alternatywną z 1962 roku.
Trzecią część Hobbita ogląda się na tyle dobrze, że można zapomnieć jak mało realna jest akcja, nawet jak na film fantasy.
Film „Time Lapse” traktuje o tym czy wiedza o tym, co się z nami wydarzy za dobę, wzbogaciłaby nasze życie, czy wręcz odwrotnie.
Niemiecki startup z Hamburga wykonał projekt robota kroczącego, w którym dla obniżenia kosztów zastosowano konstrukcję z papieru i tektury.
Jeśli technologia jest jak narkotyk, który wciąga i uzależnia, to jakie są jej efekty uboczne? Niekoniecznie muszą być przyjemne, ale czy od razu zabójcze?
Wygląda jak sterowiec z dziurą w środku albo fantazyjny dziecięcy balonik, a w rzeczywistości jest jednym z przedstawicieli nowej generacji fruwających elektrowni wiatrowych.
Redirected to czarna komedia, oglądając którą szczególnie znajome klimaty poczują widzowie z byłych demoludów. Właściwie głównie oni są w stanie docenić to dzieło.
Jak wyglądałaby alternatywna rzeczywistość, w której w roku 1963 USA wysyłają na gigantycznym statku kosmicznym 600 osób w celu zasiedlenia najbliższej możliwej planety?
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.