Top Gear v2.0
Dwadzieścia dwie serie programu, który zarabiał krocie, potem zwolnienie głównego prowadzącego i odejście dwóch pozostałych. Jaki jest nowy Top Gear?
Dwadzieścia dwie serie programu, który zarabiał krocie, potem zwolnienie głównego prowadzącego i odejście dwóch pozostałych. Jaki jest nowy Top Gear?
Wyobraźmy sobie samochody, w których paliwem jest zwykłe powietrze, wszechobecne, dostępne dla każdego, hiper-ekologiczne.
Doktor House wraca do telewizji jako globalny handlarz bronią, wcielenia zła, który oficjalnie jawi się jako sympatyczny milioner-filantrop.
Jeżdżenie rowerem, szczególnie wieczorem, może stać się bezpieczniejsze dzięki nowemu sposobowi sygnalizacji zmiany kierunku ruchu.
Czy możliwe jest imitowanie głosu konkretnej, dowolnie wybranej osoby na podstawie próbek głosu i odpowiedniego oprogramowania?
Stało się, po czternastu latach od zakończenia oryginalnych dziewięciu serii, po dwóch filmach kinowych, kultowy serial wrócił na mały ekran.
Obcy skolonizowali świat, otaczając gigantycznym murem największe miasta. Porządku pilnuje armia rekrutowana wśród ludzi, znienawidzone czerwone hełmy.
Mówisz Stan Lee, myślisz Spider Man, Iron Man, Daredevil i legion innych znanych bohaterów. Choć to właśnie on firmuje nowy serial „Lucky Man”, to rzecz nie bazuje na żadnym komiksie.
W „Spectre” twórcy wykonują szpagat pomiędzy nowoczesnością a przeszłością, łechtając różne pokolenia widzów. Taka figura na dłuższą metę nie przystoi Bondowi.
Przyzwyczailiśmy się, że bateriami słonecznymi można zasilić kalkulator albo małe lampki ogrodowe. Grupa ze Szwajcarii buduje samolot na ogniwa słoneczne i chce nim okrążyć Ziemię.
Zacięcia papierem są paskudne, cienkie, bolesne, rozwścieczające. Pewien projektant wymyślił jak z pożytkiem wykorzystać tę znienawidzoną właściwość papieru.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.