30 metrów od Herhora
Polscy archeolodzy pod wodzą profesora Andrzeja Niwińskiego są bliscy dokonania w egipskim Deir el-Bahari największego odkrycia od 90 lat.
Polscy archeolodzy pod wodzą profesora Andrzeja Niwińskiego są bliscy dokonania w egipskim Deir el-Bahari największego odkrycia od 90 lat.
Jak wyglądali ludzie sprzed tysięcy lat? Jak półdzikie, małpowate prymitywy z filmowej „Walki o ogień”? Okazuje się, że niekoniecznie.
Czym genialny Nikola Tesla zajmował się przez ostatnich 30 lat życia? Próbując odpowiedzieć na to pytanie, natrafiamy na postać Otisa T. Carra.
Pod koniec lat 80-tych „Wielki błękit” młodego wówczas Luca Bessona stał się objawieniem. Bohater tego filmu nie był fikcyjną postacią.
To są rzeczy pozostające tak daleko niepoznane, że nie sposób nazywać je historią. To domena alternatywnej wizji świata, w której istnieje brakujące ogniwo i zwie się ono Atlantydą.
Sonda kosmiczna Gaia wystartowała. Zmierza na orbitę oddaloną od nas o 1,5 mln kilometrów. Osłonięta od Słońca cieniem Ziemi, będzie wykonywać najdoskonalsze zdjęcia Drogi Mlecznej.
Federal Reserve System jest według jednych najbardziej tajemniczą organizacją na świecie, zaś oficjalnie – to normalny bank, działający w trosce o finansowe interesy USA.
W filmie „Warszawa 1935” wjeżdżała dumnie na peron dworca Warszawa Wiedeńska. Wyglądała bardziej na autobus niż pociąg, ale nie można było jej odmówić jednego – luksusu.
Konający na krzyżu Chrystus został przebity włócznią przez rzymskiego legionistę. Pytanie brzmi: co się potem stało z ową bronią, stanowiącą relikwię rangi Świętego Graala?
Przy tym człowieku Oskar Dirlewanger był jedynie detalistą zbrodni. Najbardziej okrutny kat czasów nowożytnych, monstrum, które z mordowania uczyniło swoisty przemysł.
Pierwszy człowiek w kosmosie, największy poza pierwszymi sekretarzami bohater ZSRR. Mógł mieć wszystko, ale w końcu stał się zawalidrogą dla władz, a potem zginął.
Pod koniec XIX wieku Nowy Jork stal się sercem pompującym krew do biznesowego organizmu USA. To tutaj ściągali ludzie chcący zarobić pieniądze albo wejść na karty historii.
Większą niż Stu legendą jest Paul McCartney. Pod koniec lat 60-tych wybuchła plotka, że zginął on w wypadku samochodowym. I że Beatlesi, z jakiegoś niepojętego powodu, tego nie ujawnili i zastąpili go sobowtórem. Kanadyjskim policjantem. Plotka ta stała się strasznie popularnym mitem miejskim, a fani Beatlesów rzucili się robić prywatne dochodzenia w tej sprawie. Zaczęli szukać na okładkach płyt i w tekstach utworów znaków i sygnałów, które miałyby sugerować, że faktycznie jest z Paula trup.