W 2016 roku ujawniono po 70 latach dokumenty FBI, które potwierdzają, że agencja wcale nie była pewna, czy Hitler popełnił samobójstwo w Berlinie.
Zacznijmy od tego, że teoria jakoby fuhrer przeżył II wojnę światową wydaje się nam mało prawdopodobna. Jego stan zdrowia zarówno fizycznego, jak i psychicznego, nie pozostawiał wątpliwości, że zbliża się przesilenie. Jednocześnie faktem jest, że w czasie domniemanego samobójstwa Hitlera z Niemiec wyruszyła łódź podwodna, która po kilku miesiącach dotarła do Argentyny. Wcześniej dotarła tam również łódź U-530, która według coraz większej liczby autorów miała być właśnie tę, która przewiozła Hitlera na inny kontynent. Są autorzy, między innymi Igor Witkowski, którzy teorię ucieczki Hitlera do Argentyny badali również nie miejscu, w lokalnym buszu.
Jak Hitler miałby się znaleźć na pokładzie łodzi podwodnej? Opisują to autorzy książki „Szary wilk: Ucieczka Adolfa Hitlera”. Otóż według nich pod koniec kwietnia 1945 roku fuhrer i Eva Braun zostali przewiezieni do Danii, potem do niemieckiego Travemünde, skąd polecieli samolotem pod Barcelonę, gdzie na polecenie hiszpańskiego dyktatora i przyjaciela Hitlera, generała Franco czekał na nich kolejny samolot. Przewiezieni nim zostali na Wyspy Kanaryjskie. To stamtąd miał ich zabrać u-boot zmierzający do Argentyny.
Wszystko to nic w porównaniu do faktów, jakimi są oficjalne dokumenty FBI. Prawdopodobnie pierwszą informację sugerującą możliwość, że Hitler zbiegł z europejskiej pożogi, była rozmowa agentów biura z Niemcem, który zdradzał te informacje w zamian za przyrzeczenie otrzymania azylu w USA.
Rzekoma kryjówka Hitlera miała się znajdować w Patagonii, w zakątku Nahuel Huapi Lake, a jej nazwa miała brzmieć Inalco. Jest to podłużne jezioro położone na zachodzie Argentyny, blisko granicy z Chile, na terenie parku narodowego Huapi. Jest to teren u podnóża And, bo kawałek na zachód przechodzi owo słynne pasmo górskie – co zgadza się z opisem z dokumentu FBI. Rzeczywiście istnieje tam ukryta rezydencja (na zdjęciu) zbudowana w 1943 roku przez architekta Alejandro Bustillo, a należąca wkrótce potem oficjalnie do Enrique García Merou, adwokata z Buenos Aires, który był powiązany z wieloma firmami niemieckimi i nie krył się ze swoimi nazistowskimi sympatiami. To Merou wprowadzał Mercedesa na rynki południowoamerykańskie. Jego dawna rezydencja kilka lat temu była wystawiana na sprzedaż i internet huczał od plotek, że można nabyć dawny dom Hitlera. Pikanterii dodawał fakt, że ówczesny właściciel reklamował sprzedaż na niemieckim portalu. Cena brzmiała 22 miliony euro, ale chętny się nie znalazł. Owym sprzedawcą miał być José Rafael Trozzo, który odkupił Inalco od Merou w latach siedemdziesiątych, lub jego spadkobiercy. Z kolei z książki Jerome’a R. Corsiego wynika, jakoby Bustillo miał przyznać po latach, że Inalco projektował dla Hitlera. Brakuje natomiast szczegółowych informacji o losach Merou i Trozzo – przydałoby się tutaj porządne dziennikarskie śledztwo.
Pewne jest jedno – FBI interesowało się potwierdzeniem plotek, że Hitler żyje. W interesie biura leżało również upewnienie się, że te informacje – jeśli by się potwierdziły – nigdy nie ujrzałyby światła dziennego. Dlatego też nigdy nie zdecydowano się na żadne kroki, takie choćby jak ekspedycja do Patagoniii, mająca sprawdzić, czy rzeczywiście w Inalco zamieszkuje tajemniczy przybysz z Europy.
Wszystkie dokumenty FBI na temat Hitlera w bazie agencji
Źródło grafiki: panoramio.com
Co do identyfikacji zwłok Hitlera i teorii spiskowych… Polecam książkę „Śmierć Hitlera”, pod red. Winogradow, Pogonyj, Tiepcow, Warszawa 2007.
Zbiór dokumentów sowieckich, powstałych po zdobyciu Berlina i zawierających liczne zeznania, które miały stanowić dowód na los Hitlera i osób z jego otoczenia.
I tak, np. na stronach 92-96 są zeznania Käthe Heusermann, asystentki profesora Blaschkego – osobistego dentysty Hitlera. Jest dokładnie opisane uzębienie Hitlera i Ewy Braun, wraz z fotografiami fragmentów żuchwy. Większość zębów miał wstawionych – jest to drobiazgowo opisane, m.in. po której stronie szczęki ile zębów, gdzie mostek itp.
Na stronie 97 jest protokół skrótowo opisujący uzębienie Adolfa i Ewy.
Na stronach 98-103 są kolejne dwa protokoły z przesłuchania Fritza Echtmanna – dentysty. I znów opisy + szkice.
Na stronach 315-321 są dokumenty z operacji „Archiwum” – niszczenia zwłoko Hitlera, Braun i rodziny Goebbelsów – łącznie 10 ciał.
Ze zdjęcia, które przekazał informator CIA o kryptonimie Cimelody-3, wynika, że w 1954 roku Hitler przebywał w mieście Tunja w Kolumbii. W raporcie, który dołączono do fotografii, podkreślono, że CIA nie może w wystarczającym stopniu ocenić tych informacji. Jednocześnie stwierdzono jednak, że może ona wzbudzić „ewentualne zainteresowanie”. Z agentem Cimelody-3 skontaktował się bliski kolega, były żołnierz hitlerowski, który mieszkał w Maracaibo (Wenezuela). Donosił on o prawdopodobnej obecności Hitlera w Kolumbii.
To w końcu jak było z tym Hitlerem??? Chyba prawdy się nie dowiemy..
No, raczej nie uciekł. Za bardzo był schorowany i pewnie w tej łodzi podwodnej by wykitował.