Dużym echem rozeszła się informacja, że największy program badania fenomenu UFO prowadzony przez rząd USA został po ponad 40 latach publicznie udostępniony.
Tuż po zdarzeniu z Roswell i rosnącym zainteresowaniu opinii publicznej, Stany Zjednoczone zdecydowały się w 1947 roku uruchomić Project Sign, którego celem miało być zbieranie informacji na temat niezidentyfikowanych obiektów latających. Nie przesądzano z góry natury tego fenomenu. Stawiane hipotezy obejmowały działanie wroga (ZSRR lub Niemiec), zjawiska natury geologicznej lub przyrodniczej, zbiorowe urojenia, zaś dopiero na ostatnim miejscu stawiano możliwość ingerencji obcej cywilizacji. Przede wszystkim jednak Project Sign zabrał się za gromadzenie relacji i ich katalogowanie.
Jego miejsce zajął następnie Project Grudge (1949-1951), zaś po nim nadszedł Project Blue Book, którego prace trwały aż do końca 1969 roku. Nawiasem mówiąc, dość zaskakująca jest koincydencja, że zamknięto owe badania niemal równolegle z lotem Apolla 11 na Księżyc.
Dotychczas badacze UFO mogli, korzystając z wprowadzonej przez prezydenta Jimmy’ego Cartera słynnej ustawy Freedom of Information Act aplikować o udostępnienie dokumentów, których sygnatury były im znane. Teraz John Greenwald uruchomił specjalny site, na którym zgromadził praktycznie całe archiwum Project Blue Book, w tym odtajnione niedawno, po 50 latach dokumenty i mikrofilmy.
Materiałów jest mnóstwo. Ci, którzy próbowali się przez nie przebić, są zdania, że z Project Blue Book wyłania się dość mroczny obraz niewyjaśnionego fenomenu. Opisanych jest tam co najmniej kilkaset przypadków, których nie dało się wytłumaczyć za pomocą dostępnej wiedzy. Miłośnicy Nieznanego mają teraz co robić.
Źródło grafiki: improvides.com
Jeśli ktoś uważa, że UFO to bujdy, spoko, ale niech najpierw przeczyta bądź zobaczy choć jedno poważne (opierające się na źródłach rządowych) dzieło na ten temat, np.:
* książka „UFOs: Generals, Pilots, and Government Officials Go on the Record”: http://www.amazon.com/UFOs-Generals-Pilots-Government-Officials/dp/0307717089
* film „Out of the Blue”: https://www.youtube.com/watch?v=cYPCKIL7oVw
Zajrzyjcie na tę stronę, a na niej kilkadziesiąt tysięcy dokumentów o UFO. Tak, dokumentów, odtajnionych przez rząd, nie filmików z telefonu nagranych przez dzieciaki rzucające talerzem. Do tego FBI odtajnia archiwa na swojej stronie, też można sporo znaleźć, LUDZIE OBUDŹCIE SIĘ. Nie dajcie sobie wmawiać, że „wiara w Bozie” jest OK, a jak wierzysz w obce cywilizacje, to jesteś świrem. Kościół wie, że lada moment ludzie otworzą oczy…
I co? Jak zwykle wszyscy przejdą nad tym do porządku dziennego 🙂
27 kwietnia 1961 roku w godzinach popołudniowych dziennikarz naukowy Bruno Ghibaudi jechał autostradą równolegle do plaży w Pescarze (Pescara) wracając z wywiadu udzielanego w TV. Około godziny 14:00 znajdując się 7 km od miasta Pescara samochód odmówił posłuszeństwa i musiał się zatrzymać. Po naprawieniu usterki wycierając ręce w szmatę spojrzał w kierunku morza. Nagle z kierunku południowo-zachodniego zauważył zbliżający się do niego obiekt. Gdy był coraz bliżej mógł mu się przyjrzeć. Nie przypominał niczego co widział wcześniej. Miał eliptyczny kształt z którego wystawały małe i duże trójkąty, był koloru szarego. Bruno Ghibaudi pomyślał, że to być może jeden z amerykańskich samolotów z pobliskiego lotniskowca próbuje wykonać awaryjne lądowanie. Sięgnął po aparat, który miał w schowku i wykonał zdjęcie. Pojazd był coraz bliżej Brunona, jednak zanim zdążył wykonać kolejne zdjęcie dziwny statek odleciał z dużą prędkością w kierunku wybrzeża. Nagle uwagę Brunona przykuły dziwne światła wysoko na niebie, które natychmiast przekształciły się w czarne kule. W tej samej chwili, co tajemnicze kule z kierunku południowo-zachodniego kierował się w stronę Brunona kolisty obiekt. Gdy obiekt był dość blisko zauważył, że na górze ma coś w rodzaju półkuli z baldachimem, zaś kolor obiektu był szary, słabo odbijający promienie słoneczne. Gdy kolisty obiekt zaczynał się oddalać, zauważył kolejne dwa dyski. Ich kształt był nieco inny niż poprzedniego statku. Obiekt liczył sobie około 50 stóp średnicy i miał trzy półkule „doczepione” na spodzie odchylone o około 120 stopni. Po chwili na niebie pozostały tylko 3 dyski, które uformowały formację. Bruno Ghibaudi wykonał podobno kilka zdjęć, ale opublikowano tylko jedno. Sam Bruno Ghibaudi, który posiadał kilka tytułów naukowych po tych doniesieniach został wykluczony przez społeczność naukową, która nie wierzyła w doniesienia Brunona. Obiekt na zdjęciu wykonanym przez Brunona jest łudząco podobny do pojazdu rzekomo opracowanego przez firmę Dornier pod koniec wojny. Jednak nadal pozostaje pytanie, co to jest? UFO? Amerykański eksperymentalny samolot wojskowy? jakaś forma stworzenia, „nazistowskie UFO” lub po prostu cała historia została zmyślona aby wzbudzi sensację?
W maju 2008 brytyjskie ministerstwo obrony ujawniło pierwsze tomy tajnych dokumentacji o UFO. Akta z lat 1978 – 1987 były dostępne za darmo na stronach Archiwum Narodowego
http://ufos.nationalarchives.gov.uk/
Jesienią odtajniono kolejne 19 plików akt zawierających raporty ze spotkań z UFO do jakich doszło w latach 1986-1992.
Akta zawierają relacje osób, które widziały UFO, bądź przeżyły bezpośredni kontakt z istotami pozaziemskimi, raporty wojskowych, listy do ministerstwa, fascynujące opisy spotkań z dziwnymi obiektami zarejestrowane przez pilotów.
Znajdziemy w nich między innymi przypadek samolotu Alitalii, który w 1991 roku o mały włos nie zderzył się ze statkiem kosmicznym, sprawozdanie pilota amerykańskich sił powietrznych, który dostał rozkaz zestrzelenia UFO oraz relację 73-letniej kobiety, która twierdzi, że w 1983 roku została zabrana na pokład statku kosmicznego. Jeden z raportów zawiera nawet akta kobiety podającej się za mieszkankę Syriusza, która w Wielkiej Brytanii znalazła się po tym, jak jej statek kosmiczny rozbił się podczas drugiej wojny światowej.
Nie ulega wątpliwości, że pełny dostęp do Akt Blue Book umożliwi po latach pełniejszy wgląd we wszystkie sprawy ufologiczne, którymi program się zajmował. Być może będzie można spojrzeć na niektóre z nich w zupełnie innym świetle. Istnieją setki spraw zaanektowanych przez USAF jako ,,niewyjaśnione”. Dokładna liczba tak na prawdę nie jest znana.
USAF twierdzi, jakoby Blue Book zebrał i udokumentował 12,618 obserwacji, 701 spraw została zaszufladkowana jako ,,niezidentyfikowane”. To daje nam procentowo 5,5 %. Jakkolwiek, oficjalna lista niewyjaśnionych obejmuje tylko 560 przypadków. Wielu badaczy jednak poświęciła sporo czasu analizie Akt Blue Book i doszukało się znacznie większej liczby przebadanych spraw ogółem – 14 tyś, z czego 1600 z nich sklasyfikowano jako ,,niezidentyfikowane”.
Dyskusja, ile spraw USAF zepchnęła pod dywan, uznając za niewyjaśnione, dzięki trudowi Greenewalda ma swój ciąg dalszy. Internauci mogą teraz przeglądać bez ograniczeń akta, bez wybierania się do National Archive bądź opłacania członkostwa na innych stronach.
UFO to nie bujdy, coś jest i lata. Inną kwestią jest pytanie czy to z kosmosu czy nasze wynalazki. Nie od dzisiaj wiadomo że naziści pracowali nad takimi rozwiązaniami, a po zakończeniu wojny naukowcami podzielili się po równo Rosjanie i amerykanie.
UFO że ufo to bujdy, testowanie pojazdów anty-grawitacyjnych i nic innego, postarał się jeden pan naukowiec wszystko zebrać tutaj https://archive.org/details/StevensHenryHitlersFlyingSaucers
AGuideToGermanFlyingDiscsOfTheSecondWorldWar20032012
Od niedawna odwiedzam tę witrynę. O ile jestem osobiście głęboko przekonany, że wiele teorii spiskowych najpełniej tłumaczy różne niezwykłe zjawiska i wydarzenia (w tym kwestię UFO), o tyle niesmakiem napełniają mnie niedbałe wpisy i brak rzetelności w podawaniu faktów. Wspomniana w artykule powyżej ustawa Freedom of Information Act została wprowadzona do amerykańskiego porządku prawnego już za prezydentury L. Johnsona; później dokonywano tylko jej modyfikacji – w tym wyłączeń z jej działania. A sam prezydent Jimmy Carter, owszem, sam kiedyś obserwował UFO. Zgłosił ten fakt, a później, kandydując na urząd prezydenta obiecywał, że uczyni wszystko, aby upublicznić wszystkie informacje, jakie rząd USA posiada w tej sprawie. Inna kwestia, jak się z tego wywiązał.