Jak wyglądałaby alternatywna rzeczywistość, w której w roku 1963 USA wysyłają na gigantycznym statku kosmicznym 600 osób w celu zasiedlenia najbliższej możliwej planety?
O odpowiedź na to pytania pokusił się mini serial „Ascension” (Wniebowstąpienie) w telewizji Syfy. Załogę statku Ascension spotykamy kiedy są w 51-szym roku swojej gwiezdnej podroży i zbliżają się szybko do punktu bez powrotu, kiedy zapasy paliwa pozwolą już tylko na dotarcie do celu, a nie starczą na ewentualne wycofanie się na Ziemię. Jest to punkt zwrotny dla małej izolowanej społeczności, który potęguje podskórne napięcia polityczne i towarzyskie. Dodatkowo na pokładzie stwierdzono morderstwo, po raz pierwszy od dwudziestu lat.
Projekt Ascension powstał jako tajny program w czasie prezydentury Kennedy’ego. W obliczu atomowej wojny z sowietami, a w konsekwencji anihilacji rodzaju ludzkiego, czy to w wyniku promieniowania, czy też na skutek wieloletniej nuklearnej zimy, która wybije całą florę, Amerykanie postanawiają zrealizować śmiały plan. Budują rakietę większą od najwyższych ówczesnych wieżowców i wyposażają ją niczym luksusowy hotel. Jest tu wielki basen ze sztuczną plażą, sala taneczna z fortepianem, biblioteka z bogatym księgozbiorem tradycyjnym i na mikrofilmach, sale do symulacji warunków na innej planecie, przestronne kwatery mieszkalne. Na dolnych pokładach są hodowle zwierząt i roślin, maszynownie, systemy podtrzymania życia. Na statku panuje naturalna grawitacja jak na Ziemi, poza tym że nie mogą pojechać na wczasy do Europy, załodze niczego nie brakuje, choć z biegiem czasu pewne zapasy się kończą, np. butelkowanego wina.
Załoga zostawiła Ziemię w roku 1963, poza pamiątką w postaci strojów modnych w tamtych latach, czarno białych monitorów kineskopowych, stylizacji wnętrz, od tej pory rozwija się swoją własną drogą. Wynajduje różne nowe technologię, ale największe przemiany dokonują się w sferze zwyczajów oraz organizacji społecznej. Statkiem aktualnie dowodzi kapitan William Denninger (Brian Van Holt), który zawdzięcza pozycje talentom i zręczności politycznej swojej pięknej żony Viondry (Tricia Helfer). W Ascension panuje rozwarstwienie społeczne, biedni bez perspektyw na dole, syci i piękni na górze. Na tym tle tworzą się oczywiście napięcia i rebelia. Dodatkowo w zamkniętej społeczności, w której nie ma potrzeby posiadania pieniędzy, prawdziwą walutą stał się seks, serwowany w postaci ukrytej prostytucji. Populacja statku, z jednej strony ze względu na ograniczone zasoby, z drugiej na konieczność pielęgnowania zróżnicowania genetycznego, musi być utrzymywana na stałym poziomie. Rejs jest wielopokoleniowy, to komputer biorąc pod uwagę profile każdego członka załogi decyduje kto ma się pobrać oraz kto może mieć dzieci i kiedy.
Dodatkowego smaczku dodaje sprawie, że wyprawa Ascension jest wielkim eksperymentem socjologicznym. Niczego nieświadoma załoga nigdzie tak naprawdę nie leci. Od 51 lat znajdują się w gigantycznej rakiecie, obudowanej z zewnątrz wielką kopułą, która wyświetla symulowany obraz nieba oraz armią techników, którzy dbają o to, by podtrzymać iluzję oraz monitorują każdy aspekt życia załogi. Na czele eksperymentu stoi Harris Enzmann (Gil Bellows), syn i kontynuator pomysłodawcy projektu Ascension.
Serial wyprodukowany został dla telewizji SyFy i składa się z sześciu odcinków. Miło jest zobaczyć znowu Tricię Helfer w produkcji SF, po jej świetnej roli Cylona numer sześć w serialu Battlestar Galactica, tutaj też sprawdza się doskonale. Oczywiście w latach 60-tych USA nie miały możliwości technicznych wysłać w kosmos naraz 600-osób, z tej prostej przyczyny, że nawet dzisiaj tego nie potrafimy. Nawet gdyby taki start się udał, nie potrafilibyśmy zapewnić naturalnej grawitacji w całym statku o klasycznej konstrukcji rakiety pionowej. Symulacja lotu na taką skalę dla ludzi wewnątrz statku też nie byłaby prosta, ale to wszystko nie jest istotne. Twórcy serialu wystartowali z ciekawym pomysłem i interesująco go rozwinęli, bo okazuje się że w projekcie Ascension jest jeszcze trzecie dno i jeszcze bardziej ukryty cel.
Źródło grafiki: motorcycle-usa.com
Ładne te seriale sf teraz robią 😉