Tak został okrzyknięty w USA Hugo Eckener, kierownik niemieckiej firmy Luftshiffbau Zeppelin oraz dowódca słynnego sterowca Graf Zeppelin.
Nasz bohater wykonał w 1929 pierwszy lot dookoła świata oraz pierwszy przelot nad Pacyfikiem. Nie stałoby się tak, gdyby nie działalność pioniera lotnictwa w Cesarstwie Niemieckim.
Hrabia Ferdinand von Zeppelin pracował nad aerostatami o sztywnej, szkieletowej konstrukcji od 1885 roku, finansował projekty i prototypy, doskonalił technologię. Pierwsze loty wykonane zostały w roku 1900. Gdy Zeppelin zmarł w roku 1917, schedę po nim przejął jeden z bliskich współpracowników, Hugo Eckener, który podzielał jego pasję lotów sterowcami.
Eckener, który w przeszłości pracował jako dziennikarz, wiedział jak należy promować się i wykorzystywać siłę mediów. Mimo ograniczeń narzuconych Niemcom po wojnie przez Traktat Wersalski, udało mu się skutecznie lobbować za zgodą na budowę olbrzymiego sterowca, zdolnego do lotu transatlantyckiego. Tak powstał LZ 126, który jako USS Los Angeles był częścią reparacji wojennych Niemiec na rzecz USA. Eckener osobiście dowodził lotem sterowca do Lakehurst w stanie New Jersey w roku 1924. Trasę o długości około 10,000km załoga pokonała w 4 dni i 15 godzin.
W dwa lata później, po kolejnym skutecznym lobbowaniu, zbieraniu pieniędzy od rządu niemieckiego oraz ze zbiórki publicznej rozpoczęto budowę największego ówczesnego statku powietrznego, LZ 127, który ukończony w roku 1928 został ochrzczony na cześć zmarłego twórcy i wizjonera firmy jako 'Graf Zeppelin’, w 90-tą rocznicę urodzin przez jego córkę.
Po udanym przelocie Grafa Zeppelina przez Atlantyk Eckener zaczął realizować większy projekt, który miał rozsławić firmę na ustach wszystkich i zapewnić rozwój dla raczkującej branży transportu sterowcami towarów i ludzi. W 1929 roku umówił się z amerykańskim wydawcą prasy, Williamem Randolphem Hearstem, że w zamian za sponsorowanie, uzyska wyłączność na relację z wyprawy dookoła świata. Wyprawa rozpoczęła się w Lakehurst w kierunku wschodnim, z postojem na tankowanie i zdjęcia w Niemczech, Japonii, zachodnim wybrzeżu Stanów oraz finałem z powrotem w Lakehurst. Rejs trwał 21 dni i 5 godzin, w czasie których sterowiec pokonał odległość około 33 tysiące kilometrów.
W kolejnych latach Graf Zeppelin odnosił kolejne sukcesy: wyprawa polarna i rendez-vous z rosyjskim lodołamaczem, kolejne loty przez Atlantyk oraz wielokrotne loty do Ameryki Południowej. Wydawać by się mogło, że sterowce zawładną światem na zawsze i dajmy na to w roku 2014 każdy z nas będzie takim fruwał na wakacje. Marzenia Eckenera zostały zdmuchnięte jak świeca 6 maja 1937, kiedy spłonął inny sterowiec firmy, LZ 129 Hindenburg. Moment ten został uchwycony przez reportera Sama Shere na jednej z najsłynniejszych fotografii XX wieku. Te same media, które były trampoliną do sławy Grafa Zeppelina, tak skutecznie nagłośniły wypadek, że potem nikt już nie chciał latać sterowcami. Graf Zeppelin został uziemiony dzień później, a w 1940 został ostatecznie zezłomowany.
Źródło grafiki: pixabay.com
W dniach 12 – 15 października 1924 roku Eckener przeleciał po raz pierwszy nad Atlantykiem, na sterowcu ZR-III z Friedrichshafen do Lakehurst w USA. 18 września 1928 roku oblatał jeden z najbardziej znanych sterowców świata ZEPPELIN LZ-127 „Graf Zeppelin”, 11 października wystartował na LZ-127 do Lakehurst. 29 października 1928 roku sterowiec wystartował do lotu powrotnego do Europy, lotem tym ustanowiono oficjalne rekordy świata w klasie sterowców nie poprawione do dziś zasięg 6384,5 km i czas lotu 71 godzin 7 min. W dniach 8 – 29 sierpnia 1929 roku na LZ-127 po raz pierwszy wykonano przelot dookoła świata w czasie 21 dni 7 godzin 34 minut. W maju 1930 roku dowodził sterowcem podczas pierwszego lotu do Ameryki Południowej. W 1931 roku z ekipą naukowców wykonuje lot nad Arktyką. W 1931 roku Eckener wyróżniony został przez FAI otrzymując ZŁOTY MEDAL LOTNICZY FAI. Na początku lat trzydziestych przyczynił się do uruchomienia stałej komunikacji sterowcowej nad Atlantykiem. W 1936 roku oblatał sterowiec LZ-129 Hindenburg, wykonał na nim przelot do Rio De Janeiro, po powrocie został odwołany ze wszystkich stanowisk ze względu na wrogi stosunek do faszyzmu i Hitlera. Do tego czasu na sterowcach przeleciał około 2 mln km w tym wielokrotnie przeleciał nad Atlantykiem, przewiózł blisko 20 000 pasażerów. Do końca życia mieszkał we Friedrichshafen, napisał kilka książek, był honorowym wiceprzewodniczącym Brytyjskiego Klubu Sterowcowego. Po II wojnie wielokrotnie jako ekspert sterowcowy służył radami amerykańskim zakładom lotniczym. Zmarł 14 sierpnia 1954 roku.
Co ciekawe, katastrofa Hindenburga była przede wszystkim bardzo medialna. Wydarzyła się przy licznych świadkach, sfilmowano ją, a nawet została zrelacjonowana na żywo przez speakera radiowego. Z punktu widzenia liczby ofiar nie przedstawiała się zbyt donośnie. Zginęło wówczas 13 pasażerów i 22 członków załogi, z 97 osób na pokładzie, oraz jedna osoba z obsługi naziemnej. Reszta przeżyła. W ogólnym rozrachunku samoloty były o wiele bardziej śmiercionośne, ale to w nie inwestowano więcej.