To klasyczny angielski kryminał telewizyjny, bazujący na wziętych opowiadaniach Caroline Graham i goszczący w epizodycznych rolach wybitnych brytyjskich aktorów.
Bohaterem serialu jest inspektor Barnaby. Barnaby to starszy, doświadczony w policyjnym fachu detektyw. Nie powołuje się na swoje małe szare komórki, jak Hercules Poirot czy metodę dedukcji, jak Sherlock Holmes. To typ bardziej jowialnego detektywa, uprzejmego i dowcipnego, na specyficzny angielski sposób, który jednak wykazuje się ponadprzeciętną inteligencją i umiejętnością dociekania do sedna spraw. Przy czym proces w którym się to odbywa, to klasyczna policyjna robota. Nie – przychodzę na miejsce zbrodni, rzucam okiem na ciało i pstryk wszystko wiem, tylko pracowite wywiady z wszystkimi uczestnikami zdarzenia, zadawanie mniej lub bardziej kłopotliwych pytań, wizje lokalne, odkrywanie krok po kroku, warstwa po warstwie, aż na końcu zostaje sama prawda.
Podobnie jak Poirot ma swojego Hastingsa, Holmes swojego Watsona, podobnie Barnaby ma swojego asystenta, sierżanta Jonesa. Jones to młodszy, wspinający się po szczeblach kariery policjant, przyzwoity facet. Nie jest tak lotny jak szef, ale swój spryt ma, jest też szybszy i silniejszy, co w pracy policjanta też czasami się przydaje.
Samo Midsomer to jedno z malowniczych, choć fikcyjnych hrabstw wokół miasta Causton. W kolejnych odcinkach serialu poznajemy samą esencję angielskości, malownicze dworki, wielkie, popadające w ruinę zamczyska przekazywane w rodzinie z pokolenia na pokolenie, pieczołowicie pielęgnowane ogródki i trawniki w małych miasteczkach, gdzie wszyscy się znają i osobie wiedzą, a najpopularniejszym sposobem spędzania wolnego czasu jest wieczór z kufelkiem w miejscowym pubie.
Typową sytuacją społeczną jest tu bogata babcia lub ciocia, która wielki majątek odziedziczyła kiedyś po swoich krewnych i nadskakujące rodzeństwo liczące na lukratywny spadek, o ile oczywiście znajdzie się dla nich miejsce w testamencie. Niektórym młodym nie chce się czekać i motyw na morderstwo gotowy. Czasami miły starszy pan, którego jedynym zajęciem wydaje się polowanie na lisy lub oglądanie ptaków przez lornetkę, skrywa jakąś mroczną przeszłość które nagle może zostać odkryta wraz z przyjazdem do miasteczka starego znajomego. Aż dziw bierze jak wiele napięć może się kryć w tak idyllicznym krajobrazie i do jak wielu morderstw tam dochodzi.
Serial jest już w telewizji od szesnastu lat. Pierwotnie postać Barnaby’ego była grana przez Johna Nettles, który po trzynastu latach przeszedł na emeryturę i w świecie Midsomer przekazał pałeczkę swojemu kuzynowi, który również nosi nazwisko Barnaby, tę postać kreuje Neil Dudgeon. Osoba asystującego sierżanta z biegiem czasu również się zmieniała, Jones grany przez Jasona Hughes, został w tym roku zastąpiony przez sierżanta Nelsona w wykonaniu Gwilyma Lee.
Mimo tych zmian, a może dzięki nim 'Morderstwa w Midsomer’ utrzymują niezmiennie bardzo wysoki poziom i pod przykrywką rozwiązywania spraw kryminalnych eksportuje na świat angielski sposób życia, na pewno nieco wyidealizowany, ale ciekawy i oryginalny, tradycyjnie brytyjski.
Źródło grafiki: Bentley Productions