Dla wielu sceptyków jest rzeczą odrażającą, gdy sugeruje się, że podczas wydarzeń w Dallas niektórzy członkowie CIA mogli współpracować z niektórymi rodzinami mafijnymi.
Szokiem może być więc dla nich dokument nakręcony na zlecenie Discovery World, w którym występuje m.in. Lamar Waldron, autor książki „Legacy of Secrecy”. Wypowiada on znamienne słowa „Jest rzeczą dobrze udokumentowaną, że latem 1960 r. CIA razem z mafią planowały zamach na Fidela Castro”. Po chwili inny ekspert dodaje: „Mafia często w przeszłości współpracowała z CIA. Czy powinno nas dziwić, że zatrudniono mafię do zabicia Castro? Ani trochę”. Kennedy chciał wyeliminować Castro, ale był przeciwny jakimkolwiek układom z mafią. Co więcej, wraz z bratem ostro zabrał się na organizowanie procesów sądowych kolejnym członkom trzech wielkich mafijnych rodzin, dowodzonych przez Sama Giancanę, John Roselliego i Santo Trafficante Jra. Poważnie daje to do myślenia podczas dyskusji o tym kto mógł stać za zabójstwem Johna Fitzgeralda Kennedy’ego w Dallas.
I jeszcze jedna niesamowita informacja. Czwartego wielkiego szefa mafii, Carlosa Marcello (na zdjęciu), służby emigracyjne na polecenie Roberta Kennedy’ego eksmitowały z terytorium USA do Gwatemali. Marcello wkrótce powrócił do USA. Przemycił go na pokładzie samolotu pilot David Ferrie. Kto to? Widzowie znający film JFK Olivera Stone’a pamiętają zapewne dobrze postać graną przez Joe Pesciego. Autorzy filmu dokumentalnego to właśnie Marcella uznają za głównego zleceniodawcę zamachu.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
W dokumencie lansowana jest teza, że mafia samodzielnie przygotowała zamach. CIA i FBI musiały rzekomo tuszować sprawę, by nie wyszedł na jaw kolejny plan zabicia Castro. To ostatnie mnie nie przekonuje.
Mnie za to przekonuje teza, że mafia samodzielnie podjęła decyzję. Wiedziała, że klan Kennedych złamał dane im słowo i zaczął im się dobierać do tyłków. W tym filmie podają, że były wcześniej (kilka dni wcześniej) dwie inne próby zamachu. Powstrzymano je. W Dallas się nie udało, a establishment stanął przed faktem dokonanym. Lepiej dla niego było nie ujawniać, że mafia decyduje w kraju o tym kto jest prezydentem.
Jak w każdym spisku rozwiązanie jest prostsze, zapewne. Ja to widzę tak, że strzelał Oswald ze składnicy książek i nawet dwa razy trafił, ale ostatni strzał oddał ktoś inny zza płotu na pagórku.
Szukali go na filmie Nixa i nie znaleźli.
Bo w krzakach przy tej jakości filmu trudno cokolwiek znaleźć.
Jak na moje oko to akcję zaplanowałs i przeprowadziła jedna zd stron. Współpraca ns linii FBI-CIA-mafia to jak pożenienie psa z kotem i niedźwiedziem.
W listopadzie 1963 roku kubański agent Florentiono Aspillaga, który w 1987 roku zbiegł do Stanów Zjednoczonych, w małej chatce przy plaży na północy wyspy obsługiwał urządzenia nasłuchowe nastawione na Miami i główną siedzibę CIA w Wirginii. Rano 22 listopada otrzymał polecenie przestawienia nasłuchu na Teksas. Czy to oznacza, że Castro wiedział, że Lee Harvey Oswald dokona zamachu na prezydenta Kennedy’ego?