Mija 119 rocznica urodzin Rene Magritte’a. To jeden z najbardziej tajemniczych malarzy w ogóle, czołowy surrealista. Prostym przedmiotom nadawał metafizycznego charakteru.
Na płótnach Rene Magritte’a bardzo rzadko pojawiały się stwory o niewiadomym pochodzeniu czy obiekty nie występujące w naszej rzeczywistości. Wprost przeciwnie. Karmił się widokiem jabłek, stołów, a zwłaszcza swym ulubionym motywem, czyli mężczyzną w garniturze i meloniku. Tyle że wszystko to nabierało u niego niepokojącego charakteru. W tle po horyzont ciągnęły się puste przestrzenie. Przedmioty na pierwszym planie sprawiały wrażenie, że na kogoś czekają. U Dalego wszystko było przesiąknięte perwersją i dziwactwem, a u Magritte’a aseksualne obiekty nagle stawały się uduchowione.
Magritte pasjonował się kinem niemym, z czasem zarabiał na życie robiąc plakaty filmowe. Jego ulubionym pisarzem był Edgar Allan Poe. Spośród malarzy, których spotykał, warta wspomnienia jest jego przyjaźń z Giorgiem de Chirico. Ów Włoch z Ferrary miał kilka lat niebywałego natchnienia – wywoływał wówczas duchy, potrafił ponoć widzieć przyszłość, a co najważniejsze – malował obrazy, które stały się jednymi z największych dzieł sztuki XX wieku. Ale trwało to tylko przez kilka lat. Potem nagle zatracił swe zdolności i popadł w akademizm. Magritte, jak się wydaje, zapożyczył ducha z obrazów de Chirico, przyswoił jego styl myślenia, a dodał własną wrażliwość. No i był pod twórczym natchnieniem kilkadziesiąt, a nie kilka lat!
W Brukseli można zwiedzać kamienicę, w której malarz żył i tworzył w latach 1930-54. W pokojach prezentowane są motywy pojawiające się potem na jego płótnach. Ściany, co widać na prezentowanym zdjęciu, pomalowano na kolory kojarzące się z tymi używanymi często przez samego Magritte’a. Ma to sprawiać wrażenie, że cały dom nabrał cech jego twórczości. Kamienica nie odróżnia się od otoczenia i przy braku szyldu dość trudno do niej trafić. Zwykle obiekt jest pusty, ale gdy trafi tam akurat wycieczka, ciasne korytarzyki stają się nagle całkowicie zapełnione.
Tunguska galeria prac Rene Magritte’a
Oficjalna strona muzeum Magritte’a
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
Polecam polską przygodówkę w klimatach Magritte’a! Można ją ściągnąć za darmo choćby tutaj: http://www.idg.pl/ftp/magritte.html
Znów okazuje się, że to życie napędza sztukę. Wydarzeniem, które znalazło wyraźne odbicie w twórczości tego artysty, była samobójcza śmierć jego matki. Wyłowione z rzeki zwłoki miały twarz owiniętą koszulą nocną. Motyw twarzy ukrytej pod zawojem pojawia się na wielu obrazach Magritte’a z końca lat 20., takich choćby jak Kochankowie (dwie owinięte twarze).