Pixar złapał lekką zadyszkę, Disney trwa w swym odwiecznym przywiązaniu do kanonów, może więc w świecie animacji zrobiło się miejsce? Lego postanowiło to sprawdzić.
Pisaliśmy ostatnio, że duński koncern zabawkowy radzi sobie w ostatnich latach coraz lepiej. Były czasy, gdy nieudolnie próbował wchodzić w gry komputerowe, proponując produkcje na zasadzie „zbuduj to co chcesz na komputerze”. Okazało się to strzałem w płot, podkopywaniem gałęzi na której się siedzi, czyli sprzedażą detaliczną zestawów klocków. Poza tym dzieciakom nie chciało się klikać myszką po to by ułożyć wieżę z klocków.
Ale to już zamierzchła przeszłość, bo po nadejściu nowego milenium szefostwo Lego zrozumiało jak należy obsługiwać takie media jak gry wideo czy film. Jeśli chodzi o gry, sprzedawana jest licencja, zaś wykonaniem prostych zręcznościówek dla dzieci zajmują się profesjonaliści. Indiana Jones czy figurki ze Star Wars tak się namnożyły w grach, że coraz trudniej je zliczyć.
W filmie Lego poszło podobną drogą, tyle że dotychczas na niewielką skalę. Od 2003 r. wypuszcza się filmiki z udziałem klocków z serii Bionicle czy Star Wars, tyle że realizowane są na potrzeby kanałów telewizyjnych czy w najlepszym razie – trafiają one na nośniki DVD i Blu-Ray. Nigdy dotąd Lego nie zdecydowało się na wyprodukowanie pełnometrażowego filmu do kin. Właśnie teraz następuje ta zmiana. Produkcja Lego Movie ślimaczy się co prawda od 2008 r., ale po okresie przestoju, planowania i sporów, nabrała właściwego tempa.
Lego Movie wchodzi do kin w lutym 2014 r., dystrybuowane przez Warner Bros. Reżyserami są ludzie odpowiedzialni za animację z 2009 r. zatytułowaną „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe”. Może nie jest to najlepsza rekomendacja, ale między Bogiem a prawdą, nie ma to aż tak wielkiego znaczenia. Pewne jest, że obaj twórcy bawili się w dzieciństwie duńskimi klockami i skorzystali ze wspomnień podczas projektowania filmu – cała fabuła została oparta na starym zestawie Lego przedstawiającym kosmiczną wioskę.
Dość powiedzieć, że w filmie oprócz głównych bohaterów pojawią się Batman, Superman, Green Lantern czy Wonder Woman. Słowem, cała plejada komiksowych postaci znajdujących się w gestii wydawnictwa DC Comics, z którą Warner ma podpisane umowy na przenoszenie na ekran ich bohaterów.
To co się dzieje w filmie można ocenić po obejrzeniu zwiastuna. animacja klocków jest więcej niż dobra, twórcy popracowali nawet nad zabawną mimiką ich twarzy. Wraz z premierą rusza oczywiście cały przemysł dostarczający gadżetów z filmu. Każdy dzieciak będzie mógł kupić swojego własnego Emmeta, czyli bohatera Lego Movie, a także cały garnitur występujących w filmie zminiaturyzowanych superbohaterów.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski