Zwalczano nim plagę mrówek, obecnie stosowany jest jako słodzik. Aspartam. Prawdopodobnie najbardziej niebezpieczny środek spożywany przez miliony nieświadomych ludzi.
Aspartam został wynaleziony przez przypadek w 1965 r. Człowiek, który przeprowadzał eksperyment, wbrew jakimkolwiek normom bezpieczeństwa postanowił polizać swój palec, na którym osadziła się substancja wyprodukowana podczas pracy w laboratorium. Owa substancja okazała się słodka. Była to jednak specyficzna słodkość – taka, której nie chciały jeść ani mrówki, ani karaluchy, ani nawet muchy. Nie dotknęły tego koty ani psy. Z biegiem lat patent na produkcję aspartamu przejął koncern Monsanto, dzierżąc monopol aż do początku lat 90-tych.
Przywołuje się czasem przypadek Jan Jensen z Mooresville w Karolinie Północnej, której dom ogarnęła plaga gigantycznych mrówek. Radziły sobie ze standardowymi trutkami, ale z rozsypanym aspartamem miały kłopot. Z domu Jan Jensen mrówki zniknęły i już się nie pojawiły. Ale być może nie byłoby zamieszania z powodu tego specyficznego związku chemicznego, dopuszczonego do spożycia w 1981 r. przez Food and Drug Administration, gdyby nie jego masowe stosowanie w dietetycznych napojach gazowanych. Zastępuje się nim cukier.
Odpowiedzialna za sprawy naukowe i zdrowotne w Coca-Coli, Rhona Applebaum powiada: „Próbujesz stracić na wadze lub utrzymać obecną? Nie jesteś jedyny. Jakby to powiedzieć, to nie takie proste. Na szczęście jest mnóstwo rozmaitych składników spożywczych, które mogą pomóc, zwłaszcza jeśli lubisz słodkie rzeczy”. W zupełnie jawny sposób reklamuje się aspartam, o czym donosiła choćby gazeta.pl. Dodajmy, że receptura Coca-Coli cały czas pozostaje tajemnicą handlową, natomiast fakt dodawania aspartamu jako słodzika zamiennego wobec cukru produktom z linii „diet” jest oficjalnym faktem, bynajmniej nie negowanym przez koncern.
W numerze 2/2013 wydawanego na brytyjskiej licencji magazynu „O czym lekarze ci nie powiedzą” pada na stronie 12: „Tylko w USA około 25,000 ludzi umiera każdego roku z powodu częstego spożywania napojów typu cola. Dla porównania, w wyniku morderstw na terenie tego kraju ginie corocznie 18,000, a po zażyciu narkotyków umiera 24,000”.
Od początku lat 90-tych trwa dyskusja jakie dawki aspartamu mogą powodować zmiany w organizmie. Co rusz pojawiają się wyniki badań, które zaświadczają, że aspartam nie jest groźny, o ile spożywa się go w niewielkich dawkach. Ale badania nie wspominają już co jest owymi bezpiecznymi dawkami. Czy wypicie pod rząd pięciu puszek z napojem zaprawionym aspartamem jest zabójcze? Nie? A siedmiu? A wypicie dwóch nie czyni kompletnie żadnych zmian w organizmie? Lepiej nie sprawdzajcie.
O czym lekarze ci nie powiedzą
Źródło grafiki: pixabay.com
Główny problem z aspartamem jest taki, że w organizmie z kwasu asparaginowego powstaje asparginian, czyli neuroprzekaźnik – umożliwia przepływ informacji pomiędzy komórkami nerwowymi. Kwas asparaginowy spożywany w nadmiarze może być przyczyną obumierania komórek nerwowych skutek ich nadmiernego pobudzania przez zbyt dużą ilość wyprodukowanego neuroprzekaźnika. Nazwano to eksytotoksycznością.
Nagle okaże się, że spożywanie cukru ratunkiem dla zdrowia 😀
Według niektórych dietetyków, aspartam wchodzi w reakcję z innymi substancjami chemicznymi w organizmie, powodując głód cukrowy. Po wypiciu słodkiego napoju, mamy ochotę na jeszcze więcej.
Jest gorsza substancja, monotlenek diwodoru. Organizmy maja różną odporność na ten związek, ale każdy prędzej czy później umrze. W przemyśle używa się tego syfu do cięcia stali i betonu zamiast laserów i ostrzy. Gazety o tym nie piszą, w TVN nic nie powiedzą, a ten syf jest wszędzie i nie da się przed nim uciec, nawet opady atmosferyczne już to zawierają.
Problem w tym, że zero idealnie pasuje do mięsa, a jej paskudny smak jakoś jest wówczas wchłaniany.