Pańskie oko konia tuczy, ale potrafi też mocno zniekształcić wyniki eksperymentów psychologicznych. Przekonano się o tym już w latach dwudziestych.
Rzecz wydarzyła się w zakładach Hawthorne Works firmy Western Electric w stanie Illinois, które produkowały różnego rodzaju sprzęty elektryczne. W rozległym kompleksie budynków pracowało 45,000 pracowników, a przy takiej skali każde usprawnienie efektywności lub ograniczenie kosztów mogło się przełożyć na konkretne pieniądze. Kierownictwo firmy zleciło badanie jak poziom oświetlenia wpływa na wydajność pracy. Z jednej strony chodziło o to, by tę wydajność możliwie zwiększyć, z drugiej by nie przepłacać za prąd, bo przecież w roku 1924 nie było jeszcze energooszczędnych żarówek LED.
Eksperyment był dość prosty, jak się okazało zbyt prosty. Robotnicy podzieleni na dwie grupy, pracowali w dwóch oddzielnych pomieszczeniach. W jednej grupie oświetlenie było stałe, takie jak do tej pory stosowane fabryce. W drugiej grupie zauważalnie zwiększano i zmniejszano intensywność światła. Obie grupy były badane przez dłuższy okres pod kątem efektywności pracy. Zatem jakie okazało się najlepsze oświetlenie?
Tego się badacze nie dowiedzieli, bo wydajność pracy i zadowolenie z niej wzrastało niezależnie od tego, na jak zmieniano poziom światła. Oczywiście z takimi nijakimi wynikami nie można było pójść do sponsorów, więc kierujący badaniami profesor Elton Mayo z ekipą wykonali tysiące wywiadów z pracownikami, by dojść do sedna tego frapującego rezultatu. Analizy pozwoliły sformułować dwa fundamentalne spostrzeżenia. Pierwsze to, że badani, wiedząc, że są obserwowani i znając cel badania, bardziej starali się go osiągnąć. Sama zmiana oświetlenia była sygnałem, że należy się mocniej przyłożyć. Drugie natomiast jest takie, że warunki oświetlenia, a nawet motywacja finansowa okazały się mieć mniejszy wpływ na wydajność niż praca w przyjaznej atmosferze. Podział na grupy został zrobiony przez samych robotników, więc dobrali się w zespoły osób, które się znają i lubią.
Obecnie mamy normy ergonomiczne dotyczące również oświetlenia stanowiska pracy, ale każdy kto pracował we współczesnym odpowiedniku hali fabrycznej Hawthorne, czyli biurze z open space, nawet bez naukowych badań wie, że nie ma uniwersalnych ustawień oświetlenia czy temperatury, które zadowoliłyby wszystkich. Każdy ma indywidualne preferencje, jednemu zawsze będzie za ciemno i zbyt zimno, innemu odwrotnie, a z lubieniem się też różnie bywa.
Źródło grafiki: talkingaboutorganizations.com