Media doniosły, że jedna z odległych galaktyk emituje sygnały, które trudno uznać za przypadkowe. Nawet sceptycy nie zaprzeczają, że może to być echo obcej cywilizacji.
O obserwatorium CHIME już pisaliśmy na Tungusce, jednak to, co Kanadyjczycy po roku prac osiągnęli, budzi wielki podziw. Teraz serwisy naukowe z Nature na czele, a wraz z nimi takie media jak BBC donoszą, że z oddalonej o półtora miliarda lat świetlnych galaktyki dociera na Ziemię niezwykły, powtarzający się sygnał. Kanadyjczykom udało się go wyodrębnić spośród 13 wychwyconych FRB (Fast Radio Bursts). Pracująca na University od British Columbia Ingrid Stairs potwierdziła, że skoro ową anomalię wychwycono już po raz drugi, innym teleskopem, to oznacza, że nie był to przypadek. Przed mającym średnicę 100 metrów „uszom” CHIME mało co jest w stanie się ukryć.
Na razie nikt oficjalnie nie mówi tego głośno, że ów sygnał A.D. 2019, fachowo oznaczony jako FRB 180814.J0422+73, mógł mieć pochodzenie niebędące wynikiem jakichś procesów w kosmosie, czyli nie został wyemitowany przez źródło astrofizyczne. Mówiąc wprost – że mógł pochodzić od obcej cywilizacji. Dodajmy od razu – być może, wręcz ekstremalnie prawdopodobne, już od dawna nieistniejącej, ponieważ – trudno to sobie uświadomić – otrzymaliśmy sygnał sprzed półtora miliarda lat. Dla porównania skali – jak wielka jest to odległość nawet uwzględniając skalę Wszechświata, niech świadczy, że na przykład galaktyka Andromedy oddalona jest od nas o 2,5 miliona lat świetlnych.
Szef ekipy obserwatorów z CHIME, Tom Landecker, mówi, że na razie za wcześnie jest mówić o źródle dziwnej aktywności. Do tej układanki brakuje jeszcze wielu puzzli. Mamy przy tym wrażenie, że skoro po roku działalności Kanadyjczyków udało się dokonać więcej niż programowi SETI pod patronatem NASA, to postępy w kolejnych miesiącach mogą być tu zawrotne. Przygotujmy się na zaskakujące nagłówki gazet. Zresztą sama NASA ustami swojego naukowca Silvano Colombano powiedziała ostatnio, że „Poszukiwanie obcych form życia powinno być bardziej agresywne”. To znaczy powinno być nakierowane na ich odkrycie, a nie powtarzanie, że „coś jest, ale nie wiadomo co”.
Źródło grafiki: CHIME
Nie jestem sobie w stanie wyobrazić cywilizacji która mogła by przetrwać półtora miliarda lat, chyba ze bierzemy pod uwagę możliwość korzystania ze świadomości zbiorowej i całkowite wyzbycie się indywidualności jednostki.
Ty to chyba jakiś opóźniony jesteś. Sygnał dotarł do nas PO 1,5 miliarda lat. Cywilizacja mogła tam istnieć nawet jeden dzień, wysłać sygnał i dociera on do nas dopiero teraz.
„możliwość korzystania ze świadomości zbiorowej i całkowite wyzbycie się indywidualności jednostki” bezpośrednio przed napisaniem z Timermansem rozmawiałeś?
A co tu robią pisowcy?
kolejny głupek wyskakujący z polityką
A mnie się wydaje, że to trolling wysłany przez nas samych z przyszłości 😉
Jako gówniak mieszkałem na mazurach w pobliżu słynnej szkoły szpiegów. Nie można tam wejść, ogromny teren otoczony płotem, i ta schiza że ciągle ktoś cię obserwuje i odstrzeli ci pół dupy jak za bardzo się zbliżysz.
Z kolegami bawiliśmy się różnym starym dziadostwem i tak kiedyś w nasze ręce wpadły krótkofalówki, latało się po lesie i sprawdzało tego zasięg.
Przypadek sprawił że kiedyś przechwyciliśmy sygnał z jakiejś stacji nadawczej, nie mogliśmy nic z tego zrozumieć (były to dziwne zniekształcenia ale bardzo regularne, sekwencja trwała koło 2-3 sekundy i nadawana była ciągle). Po paru latach już w technikum udało nam się udać w to miejsce z radiostacją i naszym panem od elektrotechniki, słychać było wyraźnie wypowiadane słowa, nie były to cyfry, nie był to znany nam język. Po odtworzeniu od tyłu okazało się, że wypowiadane słowa są zrozumiałe, ale nie jest to język polski a najprawdopodobniej niemiecki, trochę nas to przeraziło, ale nagraliśmy wszystko na dyktafon i zanieśliśmy pani od niemieckiego, gdyby nie obecność i potwierdzenie pana od elektrotechniki to nie uwierzyłaby nam, ale według niej było to odtwarzane w pętli nagranie*.
Szkoła spłonęła dzień później razem ze panią od niemieckiego i panem od elektrotechniki w środku a ja od 16 roku życia pobieram rentę niemiecką w wysokości 5000 EUR miesięcznie w zamian za milczenie, i choć mogę jej jednak za miesiąc nie dostać to uznałem, że warto żebyście znali prawdę.
Niesamowite. Prawie dałem się nabrać 😀
Super opowiadanie! Warto rozwinąć. Gratulacje!
A może nikt tu nie poszukuje jakiegoś sensu życia . Tylko jesteśmy zwykłym reality show w którym istoty żyjące od biliardów lat bez cielesnej powłoki zafundowały sobie ekstremalne doznania biorąc udział w grze w której stajesz się randomowym życiem które na chwilę utraciło świadomość o swoim wiecznym bycie , żeby doznać tych ekstremalnych przeżyć przez bardzo krótki czas ( w porównaniu do życia przez biliony lat ) . Taka rozrywka dla żyjących w naszym mniemaniu w wirtualnym świecie . I im większą wiedzę mamy tym więcej scenariuszy jest prawdopodobne . A może nie ma niczego wyższego od nas i jesteśmy największym osiągnięciem jaki przydarzył się nie tylko temu wszechświatowi ale też i wszystkim przed nami . Chociaż prawdopodobieństwo tego zmniejsza się im bardziej zrozumiemy co oznacza życie wieczne nie tylko w przód ale i wstecz .
A morze wy mi się wszyscy śnicie i was ni ma?
@kasablanka – chyba ktoś tu ostatnio oglądał powtórkę MATRIX’a na Polsacie 😉