SPA według najnowszych trendów nie oznacza już „relaksu”, lecz „efekt”. „Zdrowie przez wodę” uprawia się po to, by poprawić swą kondycję fizyczną, a nie li tylko by wypocząć.
Na Słowację można się udać widowiskową drogą wybudowaną z myślą o Wyścigu Pokoju. Na szczęście wkrótce potem runął realny socjalizm i (to akurat na nieszczęście) ciągnąca się przełęczami trasa pozostała bezczynna. Jest ona godna uwagi, ponieważ oferuje przepiękne widoki Tatr Bielskich – mijamy pola, za którymi znajdują się szare, posępne szczyty. Obecnie z tej trasy korzystają głównie polskie autobusy jadące z Chochołowa do położonej w Liptowskim Mikulaszu Tatralandii. To największy kompleks basenów, saun oraz gabinetów odnowy biologicznej w całej Europie Wschodniej. Samych saun znajduje się tu ponad 30 rodzajów, a są wśród nich takie, że pod względem temperatury dadzą w kość nawet najbardziej wytrawnym fanom tego rodzaju sprzętów.
Tatralandia to nie tylko baseny i hale, ale również kilka hektarów terenu rekreacyjnego. Zbudowano tu miasteczko z Dzikiego Zachodu, jak również nadmuchiwany kompleks zabawowy, w którym znajduje się wiele atrakcji dla dzieci. Do czasu powstania Tatralandii największym termalnym aquaparkiem w tym rejonie Europy był kompleks w Popradzie. Teraz to do Liptowskiego Mikulaszu kursuje większość wycieczek. Warto tam przyjechać rano, bo wówczas jeszcze baseny są stosunkowo puste. Potem w najbardziej obleganych atrakcjach panuje tłok jak w autobusie w godzinach szczytu.
Źródło grafiki: (C) Piotr Mańkowski
W Bukowinie Tatrzańskiej mamy rozległe termy / spa, ale nijak to się może równać z obiektami słowackimi.
Chciałoby się napisać „artykuł sponsorowany”, ale przecież nie jesteśmy na Gazeta.pl, a ja nie jestem okrutnikiem. 🙂
A Tatry Bielskie…no cóż, kto je podziwiał, choćby przejazdem, ten wie. 🙂
Już za około rok w Polsce powstanie coś większego:
http://warszawa.naszemiasto.pl/artykul/park-of-poland-gigantyczny-aquapark-pod-warszawa-w,4583104,artgal,t,id,tm.html